Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natura przeszkadza S5. Dziś szukają żaby, która opóźnia budowę trasy

Bogdan Dondajewski [email protected] tel. 052 32 63 150
Fot. zgapa.pl
Dziś (7 lipca) drogowcy jadą pod Kowalewo szukać kumaka nizinnego. Twierdzą, że żaba, która opóźnia budowę "piątki" wcale tam nie mieszka. Okazuje się jednak, że nie tylko ona stanowi kłopot...

Mieszkańcy regionu, zwłaszcza bydgoszczanie z niecierpliwością czekają na drogę S5. Jeszcze niedawno obiecano, że będzie ona gotowa do Euro 2012. Ale teraz nie jest to już takie pewne.

Wszystkiemu winny niekompletny raport o wpływie tej inwestycji na otaczające ją środowisko. - W opracowaniu brakuje między innymi danych o oddziaływaniu drogi na pięć różnych siedlisk przyrodniczych oraz na chronione gatunki roślin i zwierząt, w tym na kumaka nizinnego - wyliczał nam wczoraj Piotr Otawski, zastępca Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie. - Nie ma też informacji o gatunkach chronionych poza obszarem Natura 2000. No i brakuje informacji o przejściach dla zwierząt.

Znowu do poprawki!

Zdaniem Otawskiego drogowcy z bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad wiedzieli o planowanych zmianach granic obszarów Natury 2000 już w ubiegłym roku. Ale ich nie uwzględnili.

- Szukaniem winnych zajmiemy się później. Teraz musimy działać. Dlatego już dziś jedziemy pod Kowalewo szukać kumaka nizinnego, bo naszym zdaniem taka żaba w ogóle tam nie występuje. Co do reszty uwag dotyczących naszego raportu, to nie będę się wypowiadał, bo jeszcze ich nie mam na biurku. O wszystkim dowiaduję się z prasy - mówi Marek Kowalczyk, szef bydgoskiej filii GDDKiA.

GDOŚ postanowił odesłać do Bydgoszczy niepełny raport o S5. Tymczasem jego ostatnie uzupełnienie zajęło drogowcom blisko rok! Teraz, jeśli prace nad kolejnymi poprawkami zajmą przynajmniej kolejne pół roku, to na budowę "piątki" przed mistrzostwami w piłce nożnej zabraknie już czasu.

Wezmą się do pracy

- Oczywiście zrobimy wszystko, aby tak się nie stało - mówi Kowalczyk. - Jestem po rozmowie z wojewodą, który obiecał nam w tej sprawie interwencję. Jeśli on nie pomoże, to nic innego nie zostanie, jak tylko pochylić nisko głowy i zabrać się do roboty. Niestety, wszystkie te przepisy środowiskowe są dla nas nowością. Bez nich już dawno zaczęlibyśmy budowę przynajmniej na kilku odcinkach.

Wojewoda tymczasem poprosił Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wyjaśnienia. - Wszystkie szczegóły będzie miał dzisiaj na biurku. Równocześnie zalecił Regionalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska wspólny wyjazd z drogowcami pod Kowalewo. Może dzięki porównaniu naszych map uda się wszystko ustalić - mówi Darek Gręzicki, doradca kujawsko-pomorskiego wojewody.

Do sprawy jeszcze wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska