https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nesta Karawela Toruń słabsza od Podhala

.(jp)
strzelił dziś drugą bramkę dla toruńskiej drużyny.
strzelił dziś drugą bramkę dla toruńskiej drużyny. Lech Kamiński
Połowiczny sukces Nesty Karaweli w Nowym Targu. Po niedzielnym zwycięstwie, w poniedziałek torunianie okazali się słabsi od Podhala.

MMKS PODHALE - NESTA KARAWELA 4:2 (1:1, 2:0, 1:1)
BRAMKI: 0:1 Gościmiński - Chrzanowski, Minge (11), 1:1 Bomba - Olchawski (14), 2:1 Wielkiewicz - Puławski (33), 3:1 Kmiecik - Neupauer, Ćwikła (37), 3:2 Bomastek -Koseda (47), 4:2 Tylka-Bryniczka,Różański (49)
NESTA KARAWELA: Plaskiewicz - Koseda, Ziółkowski, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Smeja, Maj, Połącarz, Dzięgiel, Winiarski - Porębski, Lidtke, Gościmiński, Chrzanowski, Minge - Husak, Pieniak.

Dzień wcześniej torunianie wygrali inauguracyjny mecz rozgrywek Pucharu Polski 5:3, choć po dziesięciu minutach przegrywali już 0:2. Rewanż miał już zupełnie inny scenariusz. Tym razem to Nesta Karawela pierwsza trafiła do siatki, ale w ostatecznym rachunku cieszyli się gospodarze.P

ierwszego gola w meczu strzelił skuteczny u progu sezonu Kamil Gościmiński po podaniach Łukasza Chrzanowskiego i Daniela Minge. Dzień wcześniej dokładnie ta sama trójka była autorem wyrównującego gola dla Nesty Karaweli. Z kolei dla Minge była to już trzecia asysta w dwumeczu z MMKS.

Przeczytaj też: Nesta Karawela Toruń wygrała w Nowym Targu!

Radość trwała krótko, bo już po trzech minutach nowotarżanie wyrównali po uderzeniu doskonale znanego w Toruniu Bartłomieja Bomby, a w trzeciej tercji dołożyli dwie kolejne bramki.Na początku ostatniej części meczu wydawało się jeszcze, że torunianie nawiążą walkę o drugie zwycięstwo. Swojego pierwszego gola w sezonie strzelił bowiem najlepszy snajper I ligi Przemysław Bomastek. Nic z tego. Tym razem na więcej nie było stać podopiecznych trenera Wiesława Walickiego. Triumf MMKS Podhale w 49 minucie przypieczętował 22-letni Mateusz Tylka.

To były pierwsze mecze w grupie II Pucharu Polski. Teraz torunian czekają jeszcze dwa pojedynki z GKS Tychy, na wyjeździe 6 września i trzy dni później na Tor-Torze.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska