Podhale Nowy Targ - KH Energa Toruń 1:2 (1:0, 0:1, 0:1)
Bramki: 1:0 Michalski - Siuty (12), 1:1 Oriechin - Garszin, Trachanow (27), 1:2 Karczocha - Garszin (52)
KH ENERGA: Spesny - Parizek, Walter, Kalinowski, Manciuk, Dołęga - Kamienkow, Trachanow, Garszyn, Karczocha, Oriechin - Zieliński, A. Jaworski, Demjaniuk, J. Jaworski, Minge - Skólmowski, Naparło, Wiśniewski, Olszewski.
Po pierwszym w sezonie zwycięstwie z Podhalem torunianie mieli wielką ochotę zdobyć Nowy Targ. Źle się jednak dla KH Energa ten mecz rozpoczął: od razu całą serią kar. Trzy osłabienia (przez chwilę nawet w trójkę na lodzie) udało się przetrzymać, ale gdy na ławce kar siedział Jarosław Dołęga, to gospodarze wreszcie wbili krążek do bramki Petera Spesnego.
Torunianie mieli swoje szanse w końcówce tercji, grali z przewagę, atakowali odważnie, ale brakowało precyzji i skończyło się jedynie poprzeczką po strzale Kamienkowa.
W 2. tercji torunianie nie zwolnili tempa, w ogóle mecz był ciekawy i krążek szybko przenosił się z tercji do tercji. Najpierw Manciuk nie wykorzystał okazji sam na sam z Odrobnym, ale chwilę później wreszcie niezawodny Danił Oriechin dał torunianom remis.
KH Energa Toruń - Podhale Nowy Targ. Wielkie zwycięstwo! Ene...
To był mecz naszej wspaniałej rosyjskiej formacji. Na 9 minut przed końcem wspaniałą akcją popisał się Siemion Garszin i po jego podaniu Robert Karczocha wpakował krążek do siatki. Odrobny był bez szans.
Gospodarze rzucili się do wściekłych ataków. Końcówka to już prawdziwa bitwa: niewykorzystane okazje z obu stron, zakrwawiony Michał Kalinowski odprowadzony do szatni. Więcej goli jednak już nie padło. Podhale przegrywa u siebie pierwszy raz od listopada ubiegłego roku.
KH Energa prowadzi 2:1 i ma teraz przewagę własnego lodowiska. Mecz numer 4 w ćwierćfinale już w poniedziałek w Toruniu.
W innych parach: Tauron GKS Katowice - Unia Oświęcim 6:3 (stan rywalizacji 2:1), JKH GKS Jastrzębie - Cracovia 0:3 (stan rywalizacji 0:3), GKS Tychy - Automatyka Gdańsk 1:3 (stan rywalizacji 1:2).