Nesta Mires Toruń - Automatyka Gdańsk 4:1 (3:1, 1:0, 0:0)
Bramki: 1:0 Minge - Kukuszkin (3), 1:1 Josepher - Skutchan (5), 2:1 Minge - Żyliński (11), 3:1 Mogiła - Dołęga (19), 4:1 Kukuszkin - Minge, Lidtke (28)
NESTA MIRES: Plaskiewicz - Żylinski, Jaworski; Kalinowski, Kukuszkin, Minge - Trachanow, Lidtke; Mogiła, Michajłow, Dołęga - Kowrach, Podsiadło; Wiśniewski, Ćwikła, Winierski - Skólmowski, Heyka, Stasiewicz, Husak, Naparło.
Do rewanżu obie drużyny przystąpiły mocno osłabione. W barwach gości zabrakło Polodny, a wśród gospodarzy najskuteczniejszego napastnika Bartosza Fraszki (obu wykluczyły kontuzję). Trener Minge zdecydował się także na zmianę bramkarza i postawił na bardziej doświadczonego Michała Plaskiewicza.
Także w tym meczu decydującą rolę odegrały kary, ale tym razem zyskali na tym torunianie. Pierwsza dwa gole dla Nesty padły w liczebnej przewadze, w 11. minucie nawet podwójnej. Fraszkę świetnie zastąpił Daniel Minge, który dwukrotnie pokonał Tomasza Witkowskiego.
Co prawda goście szybko odpowiedzieli na pierwsze trafienie, ale na więcej w tym dniu nie było ich stań. Nesta Mires dużo lepiej zagrała w defensywie. W drugiej tercji prowadzenie podwyższył Siergiej Kukuszkin, a gospodarze mieli jeszcze kilka kolejnych okazji.
Kolejne dwa mecze w Gdańsku w piątek i w niedzielę.