https://pomorska.pl
reklama

Nesta Toruń szuka obrońców, a może stracić napastnika

(jp)
jest wychowankiem TKH Toruń.
jest wychowankiem TKH Toruń. Lech Kamiński
Daniel Minge zamierza przenieść się do Jastrzębia. Czy torunianie skorzystają na kryzysie w Stoczniowcu Gdańsk?

Kontrakt Minge z Nestą wygasł w tym sezonie, ale nikt raczej nie zakładał rozstania. Były reprezentant Polski do lat 20 pasował bowiem idealnie do strategii budowania drużyny na Tor-Torze: jest młody, utalentowany i wychował się w Toruniu.

Minge jednak kilka dni temu złożył w klubie pismo, w którym informuje o chęci przeprowadzki na południe kraju, do JKH Jastrzębie. - Trochę mnie to zaskoczyło, ale nie bronimy człowiekowi rozwoju, jeśli widzi dla siebie szansę w innym klubie. U nas miałby pewnie miejsce w składzie, w Jastrzębiu może być różnie, ale to jego decyzja. Choć nie wykluczam, że to taki sposób grania o większe zarobki w Toruniu - mówi trener Wiesław Walicki.

Dla Nesty strata wychowanka byłaby dość prestiżowa, ale na sile drużyny specjalnie nie zaważy. Ofensywa bowiem wygląda dość przyzwoicie i nie wymaga wielkich inwestycji, żeby bić się o utrzymanie w ekstraklasie.

Cały czas jednak znacznie gorzej beniaminek wygląda na tyłach. - Brakuje pieniędzy na linię obrony. Gdyby doszło trzech, czterech zawodników, których chciałem, to nawet byśmy narozrabiali w tej lidze. Kłopot w tym, że na razie nic z tego - przyznaje Walicki.

Torunianom na razie udało się zatrudnić Piotra Kosedę, który wraca do Torunia po nieudanym sezonie w Sanoku. Stawki innych hokeistów na razie są dla nas za wysokie i możemy się jedynie przyglądać ruchom transferowym w Sanoku czy Tychach (do GKS właśnie trafił junior B artosz Ciura, którym Nesta była mocno zainteresowana).

O skali trudności budowy drużyny w PLH świadczą rozmowy torunian z zawodnikami regionalnych lig niemieckich. - Okazało się, że można tam znaleźć niezłych zawodników za rozsądne pieniądze. Gdy jednak zaczęliśmy rozmowy z jednym z nich powiedział, że nawet za większą kasę do Polski nie przyjedzie. To było dla nas przykre doświadczenie, ale taka jest właśnie renoma naszego hokeja - mówi szkoleniowiec Nesty.

Nie wypada cieszyć się z problemów innych, ale niewykluczone, że torunianie skorzystają na kłopotach Stoczniowca. Gdański klub jest w całkowitym rozpadzie i wszyscy liczący się hokeiści zapowiedzieli szukanie nowych pracodawców. Działaczy i sztab szkoleniowy od dawna mieli kilku hokeistów z Gdańska na oku (na razie złowili tylko napastnika Wojciecha Jankowskiego) i niewykluczone, że teraz łatwiej będzie sfinalizować te rozmowy.

Klub z Gdańska liczył na angaż w spółkę akcyjną samorządu, ale nic z tego. W czwartek urzędnicy magistratu oświadczyli, że na większe wsparcie finansowe Stoczniowiec nie ma co liczyć. To może oznaczać kres ekstraligowego hokeja nad morzem.

Czytaj e-wydanie »

Wybrane dla Ciebie

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Dodatkowe 2150 złotych dla osób powyżej 75. roku życia. Jak dostać bon senioralny?

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Po skończeniu 65 lat nie przegap tych 7 dodatków do emerytury. Oto co ci przysługuje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska