Tym samym fundusz podtrzymał swoją wcześniejszą decyzję. Stwierdził w niej, że Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu i Szpital Powiatowy w Chełmży bezprawnie pobierają od kobiet w ciąży opłaty za badanie płodu. Nakazał im zaprzestać tych praktyk i zwrócić poszkodowanym pieniądze.
Dyrektorzy obu placówek odwołali się od tych decyzji, twierdząc, że robili to legalnie. Kujawsko-pomorski NFZ nie znalazł jednak uznania dla ich wyjaśnień i nie zmienił decyzji. Tym samym stała się ona prawomocna.
Kardiografia (KTG) to monitorowanie akcji serca płodu wraz z zapisem czynności skurczowej mięśnia macicy. Pozwala wcześnie wykryć sytuacje zagrożenia życia płodu. O aferze napisaliśmy po raz pierwszy już w styczniu. W toruńskiej lecznicy badanie wykonywano bezpłatnie tylko pacjentkom leżącym na oddziale położniczym, a pozostałe - nawet ze skierowaniem - musiały za nie płacić 65 zł.
Podobnie było w szpitalu w Chełmży. Z tym, że tu badanie kosztowało 10 zł.
Urzędnicy funduszu badają jeszcze ile szpitale zarobiły na nielegalnych praktykach. Ukarali już toruńską placówkę - ma zapłacić karę w wysokości 1 proc. wartości umowy na świadczenia ginekologiczno-położnicze. Niewykluczone też, że sprawa trafi do prokuratury.