Nicki Pedersen po rocznej przygodzie w Stelmet Falubazie musiał szukać nowego klubu, gdy usłyszał, że w Zielonej Górze w 2020 roku nie będzie dla niego miejsca. Szybko dogadał się z MrGarden GKM. W poniedziałek klub oficjalnie poinformował o podpisaniu kontraktu z Duńczykiem.
Miniony sezon był dla Pedersena całkiem niezły, ale wszyscy liczyli na więcej. Zakończył go ze średnią 2,031. Był jednym z trzynastu zawodników, którzy w PGE Ekstralidze przekroczyli średnią 2 punktów na bieg. Duńczyk miał być jednak liderem drużyny, który poprowadziłby ją do medalu. Pedersen w końcówce rozgrywek doznał jeszcze kontuzji, która wyeliminowała go z najważniejszych meczów.
Pedersen wraca do GKM po 20 latach. Startował w Grudziądzu w 2000 roku, na początku swojej kariery. GKM był wtedy jego drugim klubem w Polsce.
PGE Ekstraliga - giełda transferowa. Wszystkie kontrakty w ż...
Atutem Pedersena ma być znakomita dyspozycja na torze w Grudziądzu. W ostatnich sezonach Nicki imponował skutecznością przy H4, co również miało znaczenie przy wyborze tego zawodnika do składu na przyszłoroczne rozgrywki. Od czasu powrotu GKM-u do PGE Ekstraligi Duńczyk startował tutaj jako gość trzykrotnie, w tym dwa razy notując wynik bliski perfekcji. Łącznie wywalczył 37 punktów i 3 bonusy, co dało mu znakomitą średnią 2,500 pkt/bieg.
- Zakontraktowanie Nickiego Pedersena to kontynuacja naszej polityki transferowej, którą przyjęliśmy kilka lat temu. Co roku wymieniamy jedno ogniwo wśród seniorów i co roku nasz wynik sportowy jest coraz lepszy. Teraz czas na kolejny krok do przodu. Jesteśmy przekonani, że tak uznana postać w światowym żużlu wzmocni naszą drużynę i po raz kolejny będziemy mogli powalczyć o wymarzony awans do pierwszej czwórki PGE Ekstraligi. Negocjacje z Nickim nie trwały długo i szybko osiągnęliśmy porozumienie. Sam zawodnik bardzo chciał u nas startować i wyszedł z inicjatywą, aby związać się z GKM na kolejne dwa lata. Cieszymy się, że będziemy mieć go w naszym zespole - komentuje transfer Pedersena prezes GKM S.A. Marcin Murawski.
