Nie będzie medalu, ani olimpijskiej emerytury?

Tomasz i jego brat Adrian, najbardziej znane rodzeństwo środowisku podnoszenia ciężarów, ostatnich IO nie zapamiętają najlepiej. Z Rio wyjeżdżali w niesławie po tym, jak przebadane próbki pobrane z ich organizmów, wykazały obecność zakazanego nandrolonu. Obaj nie przyznali się do winy, ale zostali wyrzuceni z wioski olimpijskiej, a potem w kraju zawieszeni przez klub (byli zawodnikami Zawiszy Bydgoszcz) i federację.

Dopingowa afera zataczała coraz szersze kręgi, a ponownie przebadane próbki sprzed lat, poddawały w wątpliwość uczciwość kolejnych zawodników. I tak okazało się, że Tomasz Zieliński, który w 2012 roku w Londynie zajął 9. miejsce, może otrzymać olimpijski medal.

Światowa federacja podnoszenia ciężarów informowała bowiem, że na dopingu przyłapano sześciu zawodników w kat. 94 kg, wyprzedzających wychowanka Tarpana Mrocza. I tak Zieliński "awansował" na trzecią pozycję.

Ale... Polski Związek Podnoszenia Ciężarów poinformował właśnie, że Azer Intigam Zairow, został "oczyszczony" z zarzutów.

Na stronie pzpc.pl czytamy: "Po weryfikacji badań próbek wymienionych - jak możemy wyczytać ze strony IWF - dyskwalifikacja dotknęła "tylko" piątkę: Iliyna, Iwanowa, Ciricu, Demianowa i Uteszowa. "Oczyszczony" z zarzutów został Intigam Zairow, o czym na internetowej stronie "Polska Sztanga" pisze red. Marek Drzewowski. W ostatnim czasie gościł w Azerbejdżanie, gdzie uzyskał potwierdzenie tej wiadomości!"

To oznacza, że Tomasz Zieliński w klasyfikacji IO w Londynie zajmie ostatecznie czwarte miejsce. Nie dostanie medalu ani olimpijskiej emerytury.

Przypomnijmy, że po ostatnich ujawnionych przypadkach dopingu, mistrzem olimpijskim z Pekinu w kat. 94 kg - po 9 latach - został Szymon Kołecki.

Również po latach, brązowy medal w kat. 105 kg ma szansę otrzymać Marcin Dołęga. Były zawodnik Zawiszy ma wskoczyć na trzecie miejsce, gdyż doping wykryto u trzeciego wówczas Rosjanina Dimitrija Łapikowa.

Więcej o tej sprawie tu: Kołecki mistrzem olimpijskim, brąz dla Dołęgi