https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zdążył wyjść z partii, a już zawiesił wychodzenie

Roman Laudański
(fot. arch. GP)
Nie zdążył wyjść z partii, a już zawiesił wychodzenie, czyli wrócił. Za Andrzejem Walkowiakiem, bydgoskim posłem Prawa i Sprawiedliwości trudno nadążyć.

- W środę w południe złożyłem rezygnację na ręce posła Tomasza Latosa, lidera okręgowego w Bydgoszczy - wyjaśnia poseł Walkowiak. - W godzinach popołudniowych zadzwonił do mnie Przemysław Gosiewski i poprosił o wyjaśnienia. Uzasadniłem swoją decyzję, przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS się ze mną zgodził i zapowiedział, że w piątek na posiedzeniu Komitetu Politycznego przyczyny mojej rezygnacji zostaną usunięte. W tej sytuacji zawiesiłem swoje odejście z partii.

W środę poseł Walkowiak zastosował manewr - wychodzę i zaraz wracam - i zażądał odsunięcia posła Latosa od kierowania partią w okręgu. Domaga się także usunięcia z partii pięciorga bydgoskich radnych z PiS. Dlaczego? Bo zagłosowali za prywatyzacją Komunalnego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. A wcześniej sam Jarosław Kaczyński, prezes PiS, telefonicznie nakazał radnym głosować przeciw prywatyzacji.

- Jeżeli wobec tych osób zostaną wyciągnięte konsekwencje, a sytuacja w partii wyczyszczona, to wycofuję swoją rezygnację - deklarował Andrzej Walkowiak. - Nie wyobrażam sobie, by w Klubie Radnych PiS było miejsce dla tych, którzy głosują niezgodnie ze stanowiskiem prezesa.

Poseł Walkowiak domaga się również wycofania partyjnej rekomendacji Wojciechowi Nowackiemu, wiceprezydentowi Bydgoszczy za to, że uzasadniał potrzebę prywatyzacji KPEC-u.

Andrzej Walkowiak nie potrafił podać terminu, jak długo będzie czekał na decyzje partyjne.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jarema
POPiS bezmyslnosci i niekompetencji
W
Wiesław
A może udałoby się Panu Posłowi doprowadzić do uchylenia uchwały w sprawie KPEC przez Wojewodę z powodu manipulowania Radą przez wiceprezydenta Nowackiego?
W dyskusji przed glosowaniem Nowacki oświadczył, że ze związkami zawodowymi ustalono już formy zabezpieczenia interesów spółki i załogi. Argumenty te wspierał Edwin Warczak, prezes KPEC.
Jeśli Związki Zawodowe w KPEC stwierdzą, że niczego z nimi nie ustalono, to uchwała oparta na fałszywym uzasadnieniu słownym, które moglo mieć istotne znaczenie dla radnych, może i powinna być uchylona przez Wojewodę lub na drodze sądowej, a fałszywe oświadczenie wiceprezydenta zgłoszone do prokuratora.
Tak czy owak warto na łamach prasy poznać stanowisko zw. zaw. KPEC w tej sprawie.
p
pompon
Reklama za darmo. Czy przedtem ktoś o nim słyszał?
l
lolek
Wychodzi, wraca, ehhh, gierki, gierki i jeszcze raz gierki.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska