https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowity Griezmann poprowadził Francję do finału! Niemcy nie dali rady

Damian Wiśniewski
Francja awansowała do finału Euro 2016 rozgrywanego na własnym terenie! Podopieczni Didiera Deschampsa w półfinale odprawili drugiego z głównych faworytów do końcowego triumfu - Niemców. Dwie bramki zdobył rewelacyjny Antoine Griezmann.

Do dzisiaj Francuzi grali z Niemcami czterokrotnie na wielkich imprezach i tylko raz potrafili wygrać, a początek tego półfinału na pewno nie wskazywał na to, by mieli poprawić tę statystykę bez ogromnego wysiłku. Podopieczni Joachima Loewa długimi momentami zamykali rywala w jego polu karnym i mogliśmy tylko czekać, aż w końcu zadadzą cios. Ten jednak nie nadchodził.

Nasi zachodni sąsiedzi po pierwszych trzech kwadransach mieli sporą przewagę w posiadaniu piłki (co nie powinno nikogo dziwić, w poprzednich pięciu meczach mieli ją średnio 61% czasu), ale imponowali przede wszystkim kulturą gry. Oezil na boisku był praktycznie wszędzie, Kroos rozgrywał z niemal chirurgiczną precyzją, a obrońcy skutecznie blokowali większość zapędów ofensywnych gospodarzy.

Niemcom brakowało przede wszystkim dokładności przy ostatnim podaniu, które miało otworzyć drogę do bramki Llorisa. Jeśli już nawet udało się im zagrać w pole karne, czy to z środkowej strefy czy ze skrzydła, to przy Muellerze natychmiastowo pojawiało się przynajmniej dwóch defensorów. Tak naprawdę blisko gola byli dwa razy - kiedy najpierw próbował Can, a następnie z dystansu przymierzył Schweinsteiger - za każdym razem na posterunku był jednak Lloris.

Francuzi z kolei opierali się przede wszystkim na indywidualnych umiejętnościach Griezmanna. Zawodnik Atletico parokrotnie próbował rozrywać defensywę rywala swoimi rajdami, oddawał groźne strzały, dawał się faulować w jego strefie obronnej. Dużo mniej widoczny był z kolei Dimitri Payet – pomocnik West Hamu United często nie nadążał za akcją, łatwo gubił piłkę i dawał się powstrzymywać Kimmichowi.

Aktywny starał się być Giroud i raz nawet miał bardzo dobrą okazję do strzelenia gola – na połowie przeciwnika wygrał przebitkę z Boatengiem, ale, jak doskonale wiemy, sprinterem nigdy nie był i nie będzie – Hoewedes dogonił go bez większego problemu i zablokował uderzenie, jakie oddał. I kiedy wydawało się, że na przerwę obie ekipy zejdą z bezbramkowym remisem, to Schweinsteiger zagrał w siatkówkę we własnej szesnastce (zapatrzył się w Boatenga z meczu z Włochami?), a oczywistą jedenastkę na gola zamienił Griezmann.

Gospodarze już podnieśli puchar Subskrybuj nasz kanał na YT!

Jeśli w pierwszej części spotkania gospodarze często zbyt łatwo oddawali rywalom pole do gry, to drugą zaczęli dużo lepiej. Najpierw sami wybrali się na wycieczkę pod niemieckie pole karne, ale kiedy nie przyniosło to rezultatu, to wrócili do obrony tego, co mieli.

I szło im to bardzo dobrze. Mistrzowie świata jeszcze bardziej bili głową w mur, nie potrafili oddać ani jednego groźnego uderzenia. Wpadli w totalny marazm, a na domiar złego najpierw kontuzji doznał Boateng, a następnie Griezmann podwoił swój dorobek strzelecki w tym meczu. Francuz wykorzystał fatalne błędy kolejno Kimmicha, którego jak dziecko ograł Pogba, a także Neuera, który pomylił się wychodząc z bramki.

I właśnie w tym momencie Niemcy się obudzili. Poczuli, że finał bezpowrotnie im się wymyka i, skoro długie rozgrywanie akcji nic nie przynosiło, zaczęli częściej uderzać z dystansu. Najpierw Kimmich trafił w spojenie słupka z poprzeczką, a następnie nieznacznie przestrzelił Draxler. Tego wszystkiego było jednak za mało, nawet biorąc pod uwagę świetną okazję z doliczonego czasu gry – wtedy genialną interwencją popisał się Lloris.

Francuzi wygrali 2:0 i zrobili to zasłużenie. Krócej utrzymywali się przy piłce, wymienili mniej podań, ale na pewno byli zdecydowanie bardziej konkretni, pewni w swoich działaniach i błyskotliwsi w najważniejszych momentach. Od początku turnieju wolno się rozkręcali, ale dwa ostatnie mecze pokazały, że są silni i w starciu z Portugalią będą faworytami.

Wybieramy Miss Euro 2016! [ZAGŁOSUJ]

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Czy po takim komentarzu Śląsk może się czuć bezpieczny będąc strukturach Polskich ???

Antoś (gość) 08.07.16, 09:43:37 - to nie jedyny objaw rasizmu , ...
n
nie wolno ci ubliżać
ale ja sobie pozwolę, twoja postawa i twój niedoceniony region globu ziemskiego nie stanowi zaplecza dobroci, takie inwektywy
pozostaw w stosunku co do swoich rodaków jeśli takich masz
Przestaw się na sprzedaż krunfleków i będziesz bardziej szczęśliwy
więcej czasu i mniej nerwów

Bez komentarza bękarcie ,,,
w
wytrzyj pianę z ust
bo to objaw wścieklizny
a to się leczy laboratoryjnie
G
Gość
w tym kraju brakuje Maximilien de Robespierre aby zrobić porządek na ulicach
G
Gość
z kału na oczach ???
p
przecież to afika siemon
zwyciężył nie jakiś francek z rodu farancków z pyskiej dzielnicy moczem pachnącej...
G
Gość
Ftorek nie widział że na cześć DUKÓW był tylko remis ale Ftorek wychowanek komunistów
manipuluje wszędzie.

Ftorek a z Katyniem od czasów zaplanowanego Smoleńska cicho sza o Katyniu
Ftorek patryiottta
A
A KTO TO SĄ Szkopy
ty bezmózgi bękarcie ustroju pisowskiego
j
jestem samowita

A ten Griezmann jak nie jest samowity,

to jaki on jest ?

D
Dla dobra piłki
Jak koń z klapkami na oczach postępuje sędzia.Kartki żółte to nie kotyliony.
No i jedenastki trzeba dyktować,gdy się należy.
Sport przestaje być sportem-i to jest niedobre.
A
Antoś
Francja - RFN padł wynik 6 : 3 dla Francji. Król strzelców wszech czasów Francuz Just Fontain strzelił w turnieju 13 bramek. Kocis 4 lata przed tym w 1954 r w Szwajcarii strzelił w jednym turnieju 12 bramek. Kroniki podają jak króla strzelców Klose i Millera odpowiednio 16 i 15 bramek. Godzi się zwrócić uwagę, że Klose jak i Muller te bramki zdobyli w kilku turniejach. Dla przypomnienia podam, że w Szwecji Francuzi byli tak bramkostrzelni bo grali tam na lewym skrzydle Wiśniewski a na prawym skrzydle Kopaczewski i Just Fontain dostawiał tylko nogę w polu karnym po centrach Polaków co byli synami polskich górników osiadłych we Francji.
O
Olo
Było minęło a teraz finał.
S
Szlomo
Francja była zdecydowanie lepsza i wywalczyła sama a nie sędzia finał. Spadaj do Szwabi na cienkie piwko. A nam zostaw przyjemność oglądania finału w niedzielę. Chwała Bogu, że szkopy tam nie zagrają.
F
Ftorek
2 razy piłka wpadła do siatki szkopów a ile razy wpadła piłka do bramki Francuzów. Nie płaczcie na sędziego. W 1982 r w czasie Mundialu w Hiszpanii Francja prowadziła już ze szkopami 3:1 i ordynarny faul bramkarza szkopów na będącym na czystej pozycji Battisonie ( 2 lata kurował kontuzję ) podciął skrzydła żabojadom i szkopy weszli karnymi do finału. A tam Makaroniarze dali Im łupnia 3:1. W 1982 r nie słyszałem gorzkich żalów na sędziego ze strony żabojadów.
G
Gość

Sędzia zepsuł półfinał! Obie drużyny silne, zapowiadał się świetny mecz. Może Francja by wygrała i bez drukowania...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska