Jezioro Tarnobrzeg - Polski Cukier Toruń 81:123 (31:36, 15:33, 16:17, 19:37)
JEZIORO: Wysocki 24 (2), Patoka 18 (2), Williams 11 (3), Miller 8 (2), 6 as., Wall 9 oraz Morawiec 5 (1), Wojdyr 4, Młynarski 2, Pandura 0.
POLSKI CUKIER: Corbett 21 (3), Denison 19, 5 zb., Zyskowski 14 (4), Sulima 10, 8 zb., Franklin 7 (1), 7 as. oraz Comagić 17 (3), Perka 13 (1), Nowakowski 10 (1), Jankowski 9 (1), Radwański 3 (1), Lisewski 0.
Już pierwsza kwarta pokazała, że w tym meczu kibice nie będą się nudzić - obie drużyny w 10 minut zdobyły w sumie 67 punktów. W 2. kwarcie torunianie utrzymali wysoką skuteczność, ale dołożyli lepszą obronę i zaczęli powiększać przewagę. Do przerwy Polski Cukier miał na koncie 69 pkt i zanosiło się na niesamowity wynik. Ostatecznie do rekordu nieco zabrakło. To strzelecki rekord beniaminka, ale nie ligi. 123 pkt to drugi wynik w tym sezonie, więcej rzucał Turów Zgorzelec w meczu z Polpharmą Starogard Gdański (126).
Prawie wszyscy torunianie poprawili sobie statystyki. Najlepszy strzelec LaMarshall Corbett potrzebował zaledwie 19 minut do zdobycia 21 punktów. Trener Milija Bogicević dał szanse wszystkim zawodnikom (m.in. Aleks Perka 25 min., Marcin Nowakowski 12 minut), ale wszyscy grali świetnie. Tylko Kacper Radwański i Michał Jankowski mieli indywidualną skuteczność mniejszą niż 50 proc.
Teraz torunianie czekają na poniedziałkowy mecz Trefla z Turowem Zgorzelec. Jeżeli sopocianie wygrają, to stawką ostatniego meczu z Polfarmeksem Kutno będzie tylko 9. miejsce w TBL. Jeżeli górą będą mistrzowie Polski, to o ostatnim miejscu w play off zadecyduje ostatnia kolejka.