Rolnicy i inni wierzyciele, pokrzywdzeni przez nieszawską spółkę "Jantur", nie dojechali. Konferencja nie wzbudziła też zainteresowania mieszkańców miasta , ani komitetów wyborczych kandydatów na burmistrza.
Przybyli kandydaci SDPL do sejmiku oraz Wojciech Filemonowicz, przewodniczący tej partii wyrazili oburzenie, że na listach wyborczych jest nazwisko janusza Chmielewskiego z PSL, byłego pzrewodniczącego rady nadzorczej upadłej spółki, która winna jest kilkuset wierzycielom w Polsce kilkadziesiąt milionów złotych.
Zaapelowali o wycofanie się Janusza Chmielewskiego z wyborów. Zaapelowali do Waldemara Pawlaka, by zareagował na tę sytuację, skoro dotąd nie reagowali działacze wojewódzcy PSL, ani wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska, pochodząca z województwa kujawsko-pomroskiego.
Wypomnieli ludowcom, że mienią się obrońcami rolników,a byli "głusi" na skargi rolników w sprawie nieszawskiej spółki. Nie odpowiadali nawet na pisma.
Wszystko rejestrowała telewizja.