Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieszawa. Kto okradł i zdemolował siedzibę MKS Jagiellonka?

Ewelina Fuminkowska
Budynek stoi pusty. Zostały tylko mury. Członkowie komisji likwidacyjnej jak mówią zabezpieczyli swój majątek.
Budynek stoi pusty. Zostały tylko mury. Członkowie komisji likwidacyjnej jak mówią zabezpieczyli swój majątek. Ewelina Fuminkowska
Władze miasta złożyły doniesienie o kradzieży sprzętu i dewastacji klubowej siedziby. Zarząd likwidowanego stowarzyszenia jest oburzony.

Z siedziby Jagiellonki zniknęły grzejniki, biurka, stoły, a nawet baterie prysznicowe. Zakręcona woda spowodowała, że podłączony do wspólnego ogrzewania Zespół Szkół nie miał wczoraj ciepłej wody, a w klasach i w oddziale przedszkolnym było zimno.

Wyczyszczono do zera

- Rozebrano nawet kawałek muru dobudowanego pomieszczenia przeznaczonego na siłownię dla piłkarzy - mówi Robert Zaremba, szef zakładu komunalnego.

W sobotę zarząd MKS Jagiellonka, obecnie w likwidacji, zabrał cały majątek, który był w budynku. - Powiadomiliśmy policję, prowadzi swoje czynności - powiedział nam wczoraj burmistrz Marian Tołodziecki. Policja potwierdza, ale - jak mówi sierż Łukasz Kochanowski - jeszcze nie wiadomo, czy postępowanie pójdzie w kierunku kradzieży.

Klub istniał od 80 lat. - Na cały dobytek pracowały pokolenia nieszawian - mówi Robert Zaremba. - To co się stało to wstyd i hańba.

W mieście pojawiły się plakaty o sobotniej akcji ustępującego klubu. - Wywieziony sprzęt należał do miasta, klubu i stowarzyszenia. Trudno określić wartość tego sprzętu - mówi Robert Zaremba. - To może być nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdy będziemy mogli wejść do środka, wtedy zobaczymy.

**

Nieszawski Klub Sportowy Jagiellonka, lider B klasy, przestanie istnieć?!

**

Zabezpieczyliśmy, co nasze

Wczoraj przy siedzibie spotkaliśmy członków zarządu dawnego klubu i mieszkańców. - Nie było żadnej kradzieży, tylko zabezpieczenie majątku należącego do stowarzyszenia - mówili. - Wszystko zgodnie z protokołem.

Artur Stepień, prezes komisji likwidacyjnej nie chciał rozmawiać. - Oddałem dokumenty policji, jestem świadkiem w sprawie - powiedział jedynie. Nie wiadomo, dokąd wywieziono sprzęt. Według mieszkańców, część trafiła do jednego z funkcjonariuszy policji. - W tej sprawie złożymy osobne doniesienie do Komendanta Głównego Policji - zapowiada Arkadiusz Horonziak, zastępca burmistrza

Mieszkańcy różnie odbierają cała sprawę. - Wywieźli, ale swoje - mówili jedni. - Z jakiej racji mieliby to oddać nowemu stowarzyszeniu? Inni byli oburzeni - Niektórzy darczyńcy dopytują się, gdzie jest podarowany sprzęt? Miał służyć piłkarzom!

Szybka reakcja burmistrza. Jagiellonka Nieszawa nie upadnie!

Część już rozdano?

Członkowie stowarzyszenia są zdania, że zgodnie ze statutem majątek należący do nich, mogą przekazać tylko organizacją pożytku publicznego. Jak się dowiedzieliśmy, część już przekazano Placówce Socjalizacyjnej w Aleksandrowie Kujawskim. Potwierdzili nam to jej pracownicy. Dziś miało odbyć się spotkanie zdawczo - odbiorcze i przekazanie budynku nowemu stowarzyszeniu. - Cały dobytek stowarzyszenia powinien być potwierdzony. Chcieliśmy go ewentualnie odkupić, by pokryć długi klubu - tłumaczy Arkadiusz Horonziak.

Emocji nie brakuje. - Jak mogli nasyłać na nas policję? Przecież wszystko robimy zgodnie z prawem - denerwują się członkowie likwidowanego stowarzyszenia. - To skandal i dewastacja pomieszczeń. Dzieci nie miały ogrzewanych klas - oburzają się w magistracie.

Z członkami nowego zarządu Miejskiego Klubu Sportowego Jagiellonka nie udało nam się skontaktować.

Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska