Stara Nieszawa - badania pod Toruniem
Efektem dwuletnich badań jest trójwymiarowa wirtualna rekonstrukcja średniowiecznego miasta, które bez problemu mogło w XV w. konkurować z leżącym po drugiej stronie Wisły Toruniem.
Stworzyli ją archeolodzy współpracujący z łódzkim oddziałem Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich: Marcin Jaworski, Piotr Wroniecki, Michał Pisz, Stanisław Rzeźnik. Pomagał im w tym Wiesław Stępień.
Co można w niej zobaczyć?
Przeszkoda? Słoma!
Przede wszystkim to, że centralnym miejscem Nieszawy był duży, prawdopodobnie większy nawet od toruńskiego, kwadratowy rynek. Plac był zabudowany na środku i w południowej jego części - archeolodzy doszli do tego, choć przez cały czas badań nie wbili nawet łopaty w ziemię.
Zamiast tego korzystali z nowoczesnych, nieinwazyjnych metod. Użyli m.in. magnetometru, robili zdjęcia lotnicze, badali nawet teren termowizyjnie. Przy tym ostatnim nie obyło się bez małych kłopotów: na polu, które sprawdzali archeolodzy, zalegało sporo słomy. Ta zaś nagrzewała się na słońcu i zakłócała wyniki ich badań. Na szczęście nie do końca. Archeolodzy mogli więc zebrać razem dane z wszystkich pomiarów i właśnie na ich podstawie opracowali plan średniowiecznej Nieszawy.
Wały obronne i fosa
Zaskoczeniem było odkrycie śladów wałów obronnych. Prawdopodobnie Nieszawa otoczona była systemem ziemnych fortyfikacji. - Choć ich przebieg nie jest możliwy do prześledzenia na całym obwodzie, można przypuszczać, że linie umocnień biegły od brzegu Wisły na zachodzie w rejon Zamku Dybowskiego - podają naukowcy.
Da się też wstępnie ustalić, gdzie znajdowały się bramy wjazdowe do miasta - najwyraźniej archeologom ukazała się ta zachodnia, wkomponowana w umocnienia miejskie. Prawdopodobnie znajdował się przy niej most lub choćby grobla na okalającej część miejscowości fosie.
W zachodniej części miasta archeolodzy odkryli też kolejny plac - niewiele mniejszy od rynku - ale bez śladu zabudowy. Możliwe, że był to drugi plac miejski, targowy.
Kierunek: Dybów
Za swoją pracę archeolodzy zebrali już pochwały na międzynarodowej konferencji naukowej. Ale nie spoczęli na laurach - to jeszcze nie koniec badań na lewym brzegu Torunia.
Naukowcy już zapowiadają, że w tym roku zabiorą się za sprawdzanie terenu pomiędzy Małą Nieszawką a Zamkiem Dybowskim. W styczniu dostali już na to dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czytaj e-wydanie »