https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nieszawa z Raciążkiem walczą o tamę

Dariusz Knapik [email protected] tel. 52 326 31 41
Tama we Włocławku
Tama we Włocławku fot. archiwum
Grupa "Energa" podejmie ostateczne decyzje dopiero w przyszłym roku. Czy będzie budować kolejną zaporę na Wiśle i gdzie.

Jeszcze w lutym "Energa" chce rozstrzygnąć przetarg na pierwszą część dokumentacji drugiej tamy na Wiśle. Obejmuje ona tzw. wielowariantową analizę lokalizacyjną, studium wykonalności oraz ocenę oddziaływania inwestycji na środowisko. O zlecenie walczy kilkanaście konsorcjów i firm.

Który to będzie kilometr

Beata Ostrowska, rzecznik koncernu "Energa" nie kryje, że dopiero po wykonaniu tej dokumentacji zapadnie ostateczna decyzja o budowie tamy. Zaważy na niej opłacalność inwestycji, wpływ na środowisko naturalne, ale także na gospodarkę regionu oraz korzyści społeczne. Dokumentacja gotowa będzie dopiero wiosną przyszłego roku. Same obserwacje przyrodnicze trwają bowiem rok.

Padnie też odpowiedź na pytanie, gdzie powstanie tama? Rozważane są trzy warianty: na 704 kilometrze biegu Wisły, 708 i 711. Ten ostatni znajduje się na wysokości Ciechocinka i już dziś wiadomo, że ma znikome szanse. Choć gwarantuje największą moc przyszłej elektrowni oznaczać też degradację uzdrowiska. Grozi bowiem zmianami ciechocińskiego mikroklimatu, naruszeniem solankowych złóż, wiąże się z dodatkowymi, kosztownymi inwestycjami, m.in. budową nowych wałów chroniących kurort.

I to kusi i to nęci

Pozostaje więc Nieszawa oraz leżące 4 kilometry dalej Siarzewo w gminie Raciążek. Ta ostatnia lokalizacja oznacza większą moc przyszłej elektrowni. Ale swoje atuty ma też Nieszawa.

- Jestem spokojny, nie może być innej lokalizacji. Powstało już kilka raportów oddziaływania przyszłej tamy na środowisko i zawsze wygrywał wariant Nieszawy - mówi jej burmistrz Andrzej Nawrocki. Podkreśla, że choć położona tu elektrownia będzie miała mniejszą moc, ale też najmniejszy wpływ na środowisko i tym samym znacznie niższe będą koszty rekompensowania ekologicznych skutków inwestycji.

- Mam nadzieję, że jednak wygra Raciążek - mówi wójt gminy Wiesława Słowińska. Jej zdaniem szefowie koncernu "Energa" nie kryją między wierszami, że inwestycja musi być opłacalna. A wariant elektrowni w Siarzewie w pełni to gwarantuje.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
ktos
Prawda jest taka ze wszystkie poprzednie raporty odnośnie budowy tamy były robione pod zamówienie władz Nieszawy (czy tez pewnej rodziny). Jednak z perspektywy koncernu liczy się wynik ekonomiczny a ten jest jednoznaczny - Siarzewo. mam nadzieje że zwycięży zdrowy rozsądek
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska