Trefl Sopot - Anwil Włocławek 96:83
Kwarty: 29:27, 18:18, 29:21, 20:17
TREFL: Gruszecki 24 (6), Omot 20, Olejniczak 12, Paliukenas 4, Ł. Kolenda 0 oraz Haws 15 (3), Leończyk 13, Moten 4, M. Kolenda 4, Ziółkowski 0, Klawa 0.
ANWIL: Radić 22, Clarke 15 (2), Zamojski 12 (2), Almeida 8 (1), Lichodiej 2 oraz Jones 10, Pluta 7, Sulima 4, Mielczarek 3 (1), Tomaszewski 0, Piątek 0.
Nowy trener Anwilu Przemysław Frasunkiewicz będzie musiał sporo czasu poświęcić na pracę w defensywie. W 1. kwarcie gospodarze mieli ponad 70 procent z gry. W ekipie gości długo bezbłędny był Ivica Radić. Ofensywę Trefla udało się zatrzymać na chwilę w 2. kwarcie. Przez 5 minut gospodarze zdobyli tylko 4 punkty, a Anwil zdołał nawet wyjść na 3-punktowe prowadzenie.
To były jednak ostatnie dobre minuty gości. Decydująca okazała się 3. kwarta. Zaraz po przerwie Trefl wypracował sobie 8-10 pkt przewagi, skuteczny był zwłaszcza pozyskany ostatnio Nuni Omot (w przeciwieństwie do Shawna Jonesa z Anwilu).
Kiepski dzień miał Ivan Almeida - najskuteczniejszy gracz PLK trafił 1 z 11 rzutów. Za to kosz Anwilu bombardował Karol Gruszecki (6/8 za 3), Anwil z dystansu miał 20 procent skuteczności.
