Niezdrowy styl życia, nadwaga, dieta bogata w sód i tłuszcze sprzyjają chorobom układu krążenia

Ponad milion osób rocznie w Polsce jest hospitalizowanych z powodu chorób układu krążenia, a blisko dziewięć milionów cierpi na nadciśnienie tętnicze. To przerażająca statystyka. I mimo ogromnych możliwości terapeutycznych sercowo-naczyniowe przypadłości powodują największą liczbę zgonów. Każdego roku na zawał serca zapada 100 tys. Polaków, co można porównać do populacji miasta średniej wielkości, np. Kalisza. Dodatkowo jedna trzecia chorych umiera.

Problemy na własne życzenie

Nasze serce pracuje nieprzerwanie przez całe życie. Bez momentu wytchnienia uderza średnio 100 tys. razy dziennie, dostarczając wszystkim komórkom nie-zbędnego tlenu i substancji odżywczych. Jego prawidłowa praca zapewnia równowagę całemu organizmowi. Niestety, poprzez fatalne nawyki żywieniowe i niezdrowy styl życia nadwerężamy jego możliwości i w ten sposób sami skazujemy się na ciężkie choroby, a nawet śmierć.

Nawyki i przyzwyczajenia, związane z prowadzonym stylem życia często okazują się naszymi zabójcami. Szczególnie jeśli chodzi o przyzwyczajenie do bogatych w cholesterol posiłków.

Każdy wie, że nadmiar cholesterolu uszkadza naczynia krwionośne, jednocześnie przyczyniając się do rozwoju miażdżycy. Ponadto obecność cholesterolu ma wpływ na funkcjonowanie zastawki mięśnia sercowego, gdzie jego złogi zwężają zastawki aorty. Podwyższony poziom cholesterolu często jest wynikiem złej diety oraz rezygnacji z aktywności fizycznej.

Stres przyczyną choroby wieńcowej

W dzisiejszych czasach trudno odizolować się od wszechobecnego stresu. Jednak poddanie się jego wpływowi przez długi czas, bez momentu wytchnienia i relaksu, również nie jest obojętne dla naszego serca.

Wskazuje się, że stres szczególnie często przyczynia się do rozwoju choroby wieńcowej oraz prowadzi do zawału. Sytuacje stresogenne często połączone są z zaburzeniami snu, które również osłabiają nasze serce. Brak snu przekłada się nie tylko na nasze gorsze samopoczucie, ale również odbiera czas na odpoczynek mięśnia sercowego.

Palenie papierosów na liście zbrodni

Dwadzieścia procent zgonów wywołanych chorobami układu krążenia spowodowanych jest właśnie paleniem papierosów. Dlatego tak ważne jest rozstanie się z nałogiem.

Udowodnione jest, że już po pierwszym roku od rzucenia palenia ryzyko zgonu z powodu choroby niedokrwiennej serca jest o 50 proc. niższe niż u osoby nie mogącej zerwać z nałogiem.
Nikotyna w znacznym stopniu uszkadza cały układ sercowo-naczyniowy. W szczególności palenie tytoniu powoduje zmniejszenie elastyczności ścian aorty, przyczyniając się do wzrostu ryzyka wylewów. Dodatkowo wpływa na obniżenie poziomu "dobrego cholesterolu" (czyli HDL), zaś u kobiet objawia się niedoborem estrogenu.

Na koniec warto przytoczyć ogólnie znaną zależność - osoby palące jedną paczkę papierosów dziennie są 2,5 raza bardziej zagrożone zawałem serca!

28 września to Światowy Dzień Serca. Może to będzie dobra okazja do zadbania o własne serce