Niezwykłe narodziny w Portugalii. Catarina Sequeira, 26-letnia kajakarka która nie żyje od 26 grudnia, trzy miesiące później - 28 marca - urodziła zdrowego syna. Następnego dnia odbył się pogrzeb kobiety...
26-letnia Catarina Sequeira była w 19. tygodniu ciąży, gdy zapadła w śpiączkę po ataku astmy, na którą cierpiała od lat. Nagły i ostry atak choroby spowodował u kobiety niedrożność dróg oddechowych, a następnie niedotlenienie mózgu. 26 grudnia stwierdzono śmierć mózgu.
Kobieta przez 56 dni przebywała w szpitalu św. Jana w Porto. Lekarze sztucznie utrzymywali ją przy życiu - podtrzymywali krążenie i oddychanie - by uratować dziecko.
Dziecko idzie do szpitala? Rodzicu, za te rzeczy prawdopodob...
Ich celem było dotrwać do 32. tygodnia ciąży. Niespodziewanie, 28 marca stan Catariny się pogorszył. Podjęto więc decyzję o niezwłocznym rozpoczęciu cesarskiego cięcia.
Salvator - bo takie imię otrzymał chłopiec - ważył 1,7 kg. Jego stan lekarze oceniają jako dobry. W szpitalu zostanie jeszcze przez co najmniej trzy tygodnie.
Dziecko utrzymywano przy życiu na zasadzie zgody domniemanej a także na życzenia rodziny Catariny Sequeira.
Felipe Almeida, doradca ds. etyki szpitala, powiedział: - Bycie dawcą to nie tylko możliwość oddania wątroby, serca lub płuc, ale także możliwość samodzielnego oddania życia dziecku - cytuje jego słowa Daily Mail.
To już drugi raz w ostatnich latach w Portugalii, gdy na świat przyszło dziecko kobiety, u której stwierdzono śmierć mózgu. W 2016 r. w Lizbonie urodził się chłopiec o imieniu Lourenco, który przeżył 15 tygodni w łonie martwej mamy.
Nowe prawo na porodówkach. Przyszłe mamy będą zaskoczone zmianami!
Emerytury dla matek. Sprawdź, o co w tym chodzi!
