Przypomnijmy, że - w wyniku wykrycia koronawirusa - zwierzęta z farmy norek z powiatu kartuskiego, musiały zostać uśpione. Mowa aż o sześciu tysiącach sztuk.
To, o czym było wiadomo, przypieczętował raport Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności i Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób. Naukowcy potwierdzają, że norki amerykańskie i fretki są istotnie podatne na zakażenie wirusem SARS-CoV-2.
"Na fermach wirus rozprzestrzenia się bardzo szybko poprzez kontakt pośredni i bezpośredni, czemu sprzyja duże zagęszczenie zwierząt. Z drugiej strony niewielka odległość między fermami stanowi czynnik ryzyka szybkiej transmisji wirusa z fermy na fermę", czytamy na stronie internetowej resortu rolnictwa.
Co zalecają eksperci? Losowo wybrane zwierzęta powinny być badane najlepiej w odstępach tygodniowych. Zwierzęta martwe lub przejawiające objawy kliniczne (co najmniej 5 osobników) powinny być badane w celu potwierdzenia zakażenia. Pozytywne wyniki należy upubliczniać. Kolejna kwestia - częste badanie osób mających kontakt ze zwierzętami.
Źródło informacji: MRIRW
Norki zakażone zmutowanym koronawirusem we Francji
