W piśmie złożonym do Urzędu Gminy Dragacz mieszkańcy Nowych Marzów tłumaczą, że od początku budowy drogi ekspresowej S5 ruch na jezdni prowadzącej do ich domów znacznie wzrósł, ponieważ stała się ona alternatywnym dojazdem do Mniszka. Problemem jest tam również nadmierna prędkość pojazdów, możliwa odkąd droga powiatowa została wyremontowana.
Kilka rodzin zwróciło uwagę na to, że muszą poruszać się tędy pieszo z dziećmi, np. w drodze na przystanek autobusowy. Zaniepokojeni mieszkańcy poprosili gminę o montaż progu zwalniającego, który poprawiłby ich poczucie bezpieczeństwa, bo obniżyłby prędkość.
Wójt Dorota Krezymon wyjaśnia, że prośba nie może być spełniona, bo w planach zagospodarowania przestrzennego gminy zapisano poszerzenie tej drogi i zbudowanie przy niej parku przemysłowego, co wiąże się z natężonym ruchem ciężarówek.
Tereny inwestycyjne gminy Dragacz zostały wyznaczone w Nowych i Starych Marzach ze względu na sąsiedztwo węzła autostrady A1 i drogi ekspresowej S5.
Koncert zespołu happysad w Grudziądzu
