Nowy obiekt w Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych to duża hala. Składają się na nią boksy, których podłogi przypominają trochę sito. Z tyłu tych bioreaktorów zamontowane są wentylatory oraz system sterowania.
Do czego służy instalacja? Do "unieszkodliwiania" biodegradowalnej części odpadów, które zostały wyrzucone jako "zmieszane". To małe odpady mające od zera do 8 centymetrów. Kiedyś trafiały one na pryzmy, teraz są przerabiane na produkt obojętny dla środowiska naturalnego.
Jak to się odbywa? - Przez trzy tygodnie, w reaktorze, odpady są poddawane stabilizacji tlenowej - napowietrzaniu i nawilżaniu. Przez następnych sześć tygodni "dojrzewają" na placu. Powstaje produkt, który nie ma już niekorzystnego wpływu na środowisko naturalne - objaśnia Piotr Grabek, technolog spółki AK Nova, która przygotowała instalację.
A co z pozostałymi zmieszanymi odpadami? Te po sortowaniu mogą być dalej przerabiane i poddawane procesom odzyskiwania materiałów, aby nadawały się do powtórnego wykorzystania.
W skład instalacji wchodzi też kompostownia pryzmowa, gdzie trafia m.in. zawartość pojemników na odpady biodegradowalne.
- Nowa instalacja kosztowała około 4,5 miliona - mówi Ryszard Lewalski, dyrektor Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i Mieszkaniowych "Ekosystem" z Wąbrzeźna, które prowadzi zakład w Niedźwiedziu.
Instalacja ruszyła 27 czerwca. W ubiegłym tygodniu uroczyście ją otwarto.
Do zakładu w Niedźwiedziu, w gminie Dębowa Łąka trafiają śmieci z regionu wąbrzesko-chełmińskiego, zamieszkanego przez około 170 tys. mieszkańców.
Zobacz także: Spalarnia odpadów w Bydgoszczy rośnie. Zobacz zdjęcia z budowy
Czytaj e-wydanie »