https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe trasy rowerowe w Bydgoszczy?

(bog)
Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński
Zapowiadają się długie negocjacje w sprawie planu budowy dróg rowerowych na najbliższe lata w Bydgoszczy. Swoje propozycje przedstawili już drogowcy - 17,6 km tras w cztery lata. Rowerzyści mają jednak zupełnie inne propozycje.

Łącznie, na infrastrukturę rowerową w latach 2014-17 zarząd dróg chce przeznaczyć 23 miliony złotych. Bydgoskie środowiska rowerowe otrzymały już listę dziewięciu inwestycji, które drogowcy są gotowi w tym czasie realizować.

Dzięki nim w mieście powstanie 17,6 kilometrów dróg rowerowych:
- po wschodniej stronie Kaliskiego od Fordońskiej do Akademickiej - 1,1 km;
- wzdłuż Sułkowskiego od Dwernickiego do Modrzewiowej - 1,4 km;
- wzdłuż Modrzewiowej i Wyszyńskiego - 2,1 km;
- wzdłuż Fordońskiej od Spornej do Łowickiej z budową wiaduktu dla pieszych i rowerzystów nad linią kolejową - 2,5 km;
- wzdłuż Kruszwickiej od Placu Poznańskiego do ronda Grunwaldzkiego - 0,7 km;
- wzdłuż Koronowskiej w kierunku Koronowa i Janowa - 1,5 km;
- wzdłuż Skłodowskiej-Curie od Łęczyckiej do Ogińskiego - 5 km;
- wzdłuż Jana Pawła II na wysokości portu lotniczego - 0,3 km;
- dookoła ronda Grunwaldzkiego i dalej wzdłuż Grunwaldzkiej do Kraszewskiego - 3 km.

Ale to nie koniec. Infrastruktura rowerowa będzie też powstawać w ramach innych inwestycji drogowych. Drogowcy planują na przykład budowę tras przy okazji: przedłużenia Kieleckiej, Mazowieckiej, Trasy Uniwersyteckiej, rozbudowy Grunwaldzkiej na odcinku od Węzła Zachodniego do granic miasta, czy jeszcze kilku innych.

I choć na pierwszy rzut oka plan wydaje się całkiem ambitny, to bydgoskie stowarzyszenia rowerowe nie zostawiły na nim suchej nitki. - Co nam da budowa drogi dla rowerów wzdłuż Kaliskiego, skoro na Fordońskiej w kierunku miasta nie ma takiej infrastruktury albo jest ona w opłakanym stanie? Albo po co budować trasę wzdłuż Skłodowskiej-Curie, jeśli i tak zabraknie połączenia z centrum? - dopytuje na przykład Wojciech Bulanda, prezes Bydgoskiej Masy Krytycznej.

Przeczytaj również: Komunikacja miejska w Bydgoszczy. Rysujemy całą sieć połączeń od nowa

Jeszcze w grudniu odbyło się w tej sprawie spotkanie zespołu ds. polityki rowerowej miasta. Cykliści zgodnie uznali, że priorytetem drogowców powinno być doprowadzenie ruchu rowerowego z odległych osiedli właśnie do centrum. Dlatego, ich zdaniem, miasto powinno najpierw postawić na główne ciągi komunikacyjne, dopiero od których w przyszłości będą odchodzić mniejsze, dodatkowe drogi. Przygotowali też swoją listę priorytetowych inwestycji. Znalazło się na niej pięć projektów (przedstawiamy je na infografice powyżej), którymi chcą zainteresować ZDMiKP.

- Jak widać stawiamy przede wszystkim na spójność infrastruktury rowerowej właśnie w centrum Bydgoszczy - wyjaśnia Bulanda. - Według naszej koncepcji jedna inwestycja wynika z drugiej i wszystkie powinny powstać razem. Oczywiście nie wykluczamy budowy innych tras, jak choćby tych z propozycji zarządu dróg - dodaje.
Tomasz Szymański, p.o. zastępcy dyrektora Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy podkreśla, że lista drogowców jest propozycją, a o jej ostatecznym kształcie zdecydują negocjacje z samymi cyklistami. - Na pewno niczego nie zbudujemy dla rowerzystów bez pytania ich o zdanie. Konsultacje dopiero ruszają, i jestem pewien, że wspólnie poszukamy jakiegoś kompromisu - zapewnia.

Dodaje też, że z 23 milionów złotych na budowę dróg rowerowych, zarząd dróg będzie miał w tym roku nieco ponad 3 miliony. Kwota ta obejmuje zarówno finansowanie prac projektowych, jak i wykonawczych.

- Mamy już listę projektów, z których wspólnie będziemy mogli wybrać te, od których zaczniemy realizację planu. Jeszcze w tym miesiącu siądziemy do rozmów z przedstawicielami stowarzyszeń - zapewnia Szymański.

Jak udało nam się ustalić, drogowcy chcą rozmawiać o budowie w 2014 roku m.in.: trasy wzdłuż Jana Pawła II, dróg wokół ronda Grunwaldzkiego, ścieżek wzdłuż Smukalskiej, Modrzewiowej czy Kruszwickiej. W grę ma też wchodzić droga przy Wojska Polskiego od Zdobywców Wału Pomorskiego do Sokolej oraz blisko 300-metrowy kontrapas na nowym, przedłużonym odcinku Mazowieckiej.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Avvaria

W Bydgoszczy ścieżki rowerowe są budowane równolegle do osi Fordońskiej, a co z "poprzecznymi" ścieżkami rowerowymi? Dlaczego nie pomyślano o ścieżkach rowerowych na Trasie Uniwersyteckiej? Dziwna Bydgoszcz...

s
soundaddict
W dniu 07.01.2014 o 17:59, Kamil napisał:

Wszystko fajnie, że buduje się drogi rower, lecz jak już to się robi to powinny spełniać pewne standardy oraz być zsynchronizowane z ruchem samochodowym. Obecnie za dużo (większość?) sygnalizacji świetlnych posiada przyciski, które należałoby usunąć i światła zsynchronizować z równoległym ruchem pojazdów samochodowych (co to za sytuacja, że np.przez skrzyżowanie Kamienna-Wyszyńskiego nie da rady normalnie przejechać rowerem, a światła dla ruchu samochodowego są zielone jeszcze przez spory czas...  albo też jadąc ddr wzdłuż jednej z głównych ulic Bydgoszczy gdzie samochody mają zielone światło trzeba zatrzymywać się by móc po naciśnięciu przycisku ruszyć w dalszą podróż... powinno być to automatyczne jak dla samochodów, no chyba, że są planowane też przyciski dla pojazdów spalinowych to byłoby wtedy równouprawnienie gdyż każdy uczestnik ruchu powinien być tak samo traktowany)

jest nawet zabawniej, gdzieś ktoś kiedyś pisał, że montowanie tego typu sygnalizacji na ścieżkach rowerowych jest niezgodne z prawem :) i zawsze mnie zastanawiał sens montażu tego typu "udogodnień" na ruchliwcyh miejskich skrzyżowaniach, na pewno jest to drozsze rozwiązanie (i pewnie ktoś na tym trzepie kapuchę, dlatego takie stawiają), a naciskanie tego przycisku nic nie daje, samochody jadą dalej jak jechały, a Ty pieszy idioto masz czas na chodzenie, to sobie stój razem z samochodami, aż w następnej kolejce Ci się zielone zapali.

K
Kamil

Wszystko fajnie, że buduje się drogi rower, lecz jak już to się robi to powinny spełniać pewne standardy oraz być zsynchronizowane z ruchem samochodowym. Obecnie za dużo (większość?) sygnalizacji świetlnych posiada przyciski, które należałoby usunąć i światła zsynchronizować z równoległym ruchem pojazdów samochodowych (co to za sytuacja, że np.przez skrzyżowanie Kamienna-Wyszyńskiego nie da rady normalnie przejechać rowerem, a światła dla ruchu samochodowego są zielone jeszcze przez spory czas...  albo też jadąc ddr wzdłuż jednej z głównych ulic Bydgoszczy gdzie samochody mają zielone światło trzeba zatrzymywać się by móc po naciśnięciu przycisku ruszyć w dalszą podróż... powinno być to automatyczne jak dla samochodów, no chyba, że są planowane też przyciski dla pojazdów spalinowych to byłoby wtedy równouprawnienie gdyż każdy uczestnik ruchu powinien być tak samo traktowany)

J
Jakub

Dopóki bedziemy robic drogi rowerowe z kostki brukowej to kilometry bedą rosły ale nie w oczach tylko w kosztach budowy. Czemu nie stosujemy prostej wylewki asfaltowej dużo tańszej i co najważniejsze dużo lepszej dla amortyzacji rowerowego ogumienia. Dla mnie to farsa. Oczywiscie powód jest jasny trzeba dać zarobić kuzynowi, szwagrowi, koledzie co ma produkcję kostki , drugiemu co to ułoży i potem poprawi żeby nie było :D

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska