Na salach porodowych w bydgoskich szpitalach coraz większy ruch. Co roku rejestruje się więcej urodzeń. I tak od paru lat.
Wzrost nie jest znaczny, ale stały.
- Co roku rejestrujemy około 100 więcej noworodków - mówi Violetta Sadecka, zastępca kierownika w Urzędzie Stanu Cywilnego. - W zeszłym roku odnotowaliśmy już ponad 6900 urodzeń.
Julka, Lena i Maja to najpopularniejsze imiona nadawane malutkim bydgoszczan-kom. Samych Julek w zeszłym roku przybyło nam 209.
Świeżo upieczeni rodzice chłopców upodobali sobie imię Jakub. W 2012 roku przyszło ich na świat aż 174. Tuż za nim podążają Kacper i Filip.
Mała Mia
Niektórzy rodzice silą się na oryginalność. Wśród urodzonych w zeszłym roku dziewczynek mamy więc Anuschkę, Adelajdę, Mię.
Malcy z rocznika 2012 to m.in. Artemis, Baltazar oraz Brahim.
Tłoczniej w mieście
Imię pospolite, czy rzadkie, ale efekt ten sam. Przybyło nam w ubiegłym roku zarejestrowanych w bydgoskim Urzędzie Stanu Cywilnego około 2300 osób.
- Przyrost byłby większy, ale w zeszłym roku w mieście wyjątkowo wzrosła liczba zgonów, które zarejestrowaliśmy. Znacznie, bo o ponad 370 osób - zauważa Violetta Sadecka. - Odnotowaliśmy blisko 4700 zgonów.
Czytaj: Przyjmują zakłady na imię dziecka księżnej Kate
Na ślubnym kobiercu tłoku nie było. I nie ma. W zeszłym roku w pałacu ślubów związek małżeński zawarło 2070 par. To o niespełna 30 par więcej niż przed rokiem.
Już cię nie kocham
Wygląda na to, że częściej się jednak rozchodzimy niż schodzimy. Dlaczego? Bo teraz więcej par się rozwodzi niż pobiera w USC. W bydgoskim sądzie okręgowym, w wydziale rodzinnym zajmującym się m.in. rozwodami, w całym ubiegłym roku pozew o rozwód złożyło prawie 2700 osób.
Zgoda buduje
Może jednak pary mieszkające w Bydgoszczy częściej dochodzą do porozumienia. W 2011 roku pozew o rozwód wniosło aż 2800 bydgoszczan. Zdarza się, że małżonkowie godzą się na sali rozpraw. Wychodzą z niej objęci.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
