To niby zwykły samochód drogowy, a jednak wyposażony jest w kilka różnych głowic i pomoże w odpowiednim utrzymaniu dróg o różnych porach roku. A z tym - jak wiemy - dotychczas bywało różnie.
- Do tej pory większość prac wykonywaliśmy ręcznie. Teraz we wszystkim pomoże nam nowy sprzęt - cieszy się Janusz Brzezicki, dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Wąbrzeźnie.
Unimog wyposażony jest m.in w pług i piaskarkę, które przydadzą się zapewne już w najbliższym czasie. I może w tym roku zima nie zaskoczy drogowców? - Poza tym otrzymaliśmy również głowice do koszenia poboczy, a także urządzenie do mycia znaków, pachołków i poręczy. Na wyposażeniu znajduje się również urządzenie poprawiające odwodnienie poboczy - wylicza dyrektor Brzezicki.
"Magiczne" auto wąbrzeskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich przeszło już chrzest bojowy, podczas wykaszania przydrożnych rowów. - A w najbliższym czasie zabierzemy się za uzupełnianie oznakowania pionowego - dodaje Janusz Brzezicki. W przyszłym roku, być może, drogowcy z Wąbrzeźna otrzymają głowicę do koszenia krzewów.
W ostatnim czasie, w naszym województwie pojawiło się sześć podobnych wozów, a każdy trafił do innego zarządu dróg. Koszt jednego pojazdu to 400 tys. zł.