www.pomorska.pl/chojnice
Więcej informacji z Chojnice znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice
35-letni Mariusz S., żonaty i ojciec trojga dzieci, odpowiada z wolnej stopy. Sąd zastosował wobec niego jedynie poręczenie majątkowe. Mężczyzna odpowie za to, że zaatakował butelką swojego kolegę, drwala. S. razem z Marianem C. od początku tego roku pracowali razem w lesie. Zajmowali się wyrębem.
24 października już po pracy udali się razem do baru w Giełdonie. Tam spożywali piwo, od trzech do sześciu butelek. W pewnym momencie między mężczyznami doszło do awantury. Obecny w barze świadek słyszał, jak Marian C. wyzywa Mariusza S., a następnie się na niego rzuca. Wówczas oskarżony Mariusz S. wziął leżącą na stole butelkę po piwie i uderzył nią w głowę kompana.
Po chwili okazało się, że uderzenie było tak nieszczęśliwe, że skończyło się na ranie ciętej szyi. Świadek zdarzenia rzucił się do pomocy, by poszkodowany się nie wykrwawił. Lekarz karetki pogotowia stwierdził uszkodzenie tętnicy szyjnej i żyły szyjnej. A biegły sądowy uznał, że obrażenia zagrażały zdrowiu. 35-letni drwal tłumaczy się teraz, że odruchowo chwycił butelkę.