- Zgodnie z zapisami ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych, zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie, a jeżeli nie jest to możliwe, stwierdzenie zgonu powinno nastąpić w drodze oględzin dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku przez inną osobę powołaną do tej czynności przez właściwego starostę - informuje Sylwia Wądrzyk, dyrektor Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia.
Lekarze nie wyjeżdżają, zgonów nie ma kto stwierdzić
Zgodnie ze wspomnianą ustawą kartę zgonu powinien wystawić „lekarz ostatniej choroby”, ewentualnie - zgodnie z rozporządzeniem do ustawy - lekarz, który widział zmarłego w ciągu ostatnich 30 dni. Terminologia „lekarza ostatniej choroby” nie jest już używana, zatem w praktyce przepisy sprzed 60 lat działają w ten sposób, że w dni robocze do g. 18 zgon stwierdza lekarz rodzinny, po g. 18 i w weekendy może to zrobić lekarz nocnej i świątecznej opieki medycznej. Na stwierdzenie zgonu lekarz ma 12 godzin.
Warto jednak dodać, że na miejsce zdarzenia często jeżdżą karetki bez lekarza, wyłącznie z ratownikami medycznymi, którzy uprawnień do stwierdzania zgonu nie mają. Wtedy przydałby się urzędnik, który mógłby stwierdzać zgon, do jakiego doszło poza szpitalem. O powołanie pracownika, zwanego koronerem apelował w sierpniu do włodarzy Rzecznik Praw Obywatelskich.
Koroner wymagany, ale nie ma na niego pieniędzy
Czy Starostwo Powiatowe w Brodnicy zamierza powołać koronera? Starosta brodnicki Piotr Boiński, podkreśla, że będąc na tym stanowisku jest zobowiązany do wyznaczenia koronera, ale od lat brakuje przepisów, które to umożliwią.
- Problem w tym – kto ma zapłacić wynagrodzenie takiej osobie - mówi Piotr Boiński, starosta brodnicki. - Według obowiązujących starych przepisów zadania koronera są zadaniami zleconymi z zakresu administracji rządowej. Oznacza to, że środki na ten cel powinny pochodzić z budżetu państwa – wspólnej puli Ministra Zdrowia i Ministra Finansów, a nie z budżetu samorządu.
Prawo sprzed 60 lat trzeba pilnie zmienić
- Sytuacja wymaga pilnej zmiany legislacyjnej, o którą od lat upominają się Związek Powiatów Polski, Rzecznik Praw Obywatelskich oraz starostowie poszczególnych regionów - dodaje Piotr Boiński.
I właśnie Związkowi Powiatów Polskich Starostwo przekazuje informacje o złym stanie prawnym.
- W powiecie brodnickim z problemem orzekania o zgonie radzimy sobie dzięki życzliwej współpracy wszystkich zainteresowanych podmiotów w poszczególnych indywidualnych sytuacjach - dodaje starosta brodnicki.
Jest plan zmian, o które apeluje rzecznik
Natomiast rząd zapewnia, że kwestie regulujące procedury stwierdzania zgonu ma uregulować projekt ustawy o stwierdzaniu, dokumentowaniu i rejestracji zgonów.
