Ocyganić klienta

     Nasz Czytelnik z Kęsowa postanowił zrobić zakupy w Chojnicach. W oko wpadł mu jeden z towarów. Atrakcyjna cena 6,40 i apetyczny wygląd sprawił, że "Udko po cygańsku" szybko trafiło do koszyka.
     - Wielkie było moje zdziwienie, gdy po odejściu od kasy sprawdziłem rachunek - denerwuje się Ireneusz Grasicki z Kęsowa. - Okazało się, że koszt udka wzrósł dwukrotnie. Gdy poprosiłem o wyjaśnienie sprzedawcę, dowiedziałem się, że cena, która była na metce, będzie obowiązywała na drugi dzień w ramach nowej promocji. Czytelnik nie zwrócił już jednak towaru. W ramach przeprosin wręczono mu tabliczkę czekolady ...czekoladopodobnej. Jest to jednak zgodne ze strategią firmy.
     Tak nie wolno
     - Takie praktyki są niedozwolone - wyjaśnia Joanna Gierszewska, rzecznik praw konsumenta w Chojnicach. - Nie można wprowadzać konsumenta w błąd, wypisując ceny inne niż obowiązujące w danym dniu. To bardzo poważne naruszenie prawa, a takim zajmuje się Państwowa Inspekcja Handlowa. Wszyscy, którzy spotkają się z taką praktyką, powinni od razu się do nas zgłaszać.
     Zwrot i upominek
     W Kauflandzie zdecydowanie odpierają zarzuty. - Cena towaru na regale jest ofertą handlową i to ona obowiązuje w danym dniu - odpowiada Jarosław Kaduczak, rzecznik prasowy Kaufland Polska. - Zgodnie z naszą zasadą klient po zgłoszeniu nieprawidłowości w punkcie informacyjnym, otrzyma zwrot nadpłaconych pieniędzy i upominek. Jest mi bardzo przykro, że doszło do takiej sytuacji.
     Rzecznik bronił sklepu, przyznał jednak, że popełnił on błąd. Obiecał zbadać sprawę. Nie zainteresował go kontakt z naszym Czytelnikiem. Wątpliwe więc, by udało mu się ustalić nieprawidłowości bez świadka.
     Trudno dziś ustalić, ilu klientów Kauflanda "nabrało się" na apetyczne udko. Czytelnikom radzimy bacznie oglądać rachunki, a w razie wątpliwości dzwonić do rzecznika praw konsumenta tel. (052) 3966532. (gf)