https://pomorska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Od maja czekał na wizytę. Lekarz zachorował - nikt nie pomoże panu Kazimierzowi?

Agnieszka Romanowicz [email protected] tel. 52 33 15 376
Kazimierz Grotkowski na wizytę w poradni czeka od maja.
Kazimierz Grotkowski na wizytę w poradni czeka od maja. Andrzej Bartniak
Rozchorował się lekarz z poradni płucnej Nowego Szpitala, dlatego jej praca została zawieszona. Dotknęło to pana Kazimierza, który zarejestrował się do niej w maju na listopad i wciąż musi czekać.

Dlaczego nikt nie powiadomił mnie, że lekarz z poradni płucnej jest chory? - pyta Kazimierz Grotkowski ze Świecia. - W rejestracji powiedziano mi, że to poważna sprawa, bo specjalista musi być na zwolnieniu do końca roku.

Pan Kazimierz podkreśla, że zarejestrował się do niego w maju: - Przeraził mnie odległy termin wizyty, bo przez problemy z płucami jestem coraz słabszy. Ale trudno, czekałem cierpliwie.

Gdy wyszło, że na próżno, bardzo się zdenerwował. - Poszedłem do prezesa szpitala i zapytałem, co mam zrobić, bo moje skierowanie się przedawniło. To oznacza, że muszę zacząć wszystko od początku, od lekarza rodzinnego! Prezes powiedział mi, że dostanę wiadomość o zastępstwie lekarza do końca tygodnia, ale czekam i czekam, i doczekać się nie mogę - denerwuje się Czytelnik.

Tomasz Ławrynowicz, prezes Nowego Szpitala w Świeciu tłumaczy, że nie mają jeszcze pewnego zastępstwa do poradni płucnej. - Czynimy wszelkie starania w tym kierunku - zapewnia. - Liczę, że to się uda i że obsłużymy wszystkich pacjentów zapisanych na ten rok.

Czytaj:

Przychodnie nie chcą rejestrować pacjentów i każą im przychodzić kiedy indziej. NFZ: - To niedopuszczalne!

Wyjaśnia też, dlaczego szpital nie odwołał wizyty pana Kazimierza. - Nie mieliśmy jego numeru telefonu. Pacjenci, którzy nam go podają, są informowani o nagłych zmianach telefonicznie - zaręcza Ławrynowicz.

Prezes zaprzecza, jakoby informacji o zastępstwie lekarza obiecał udzielić panu Kazimierzowi w ciągu tygodnia. - Powiedziałem, że trwają poszukiwania specjalisty i że jak tylko uda się go znaleźć, pan Kazimierz zostanie o tym poinformowany i podamy mu nowy termin wizyty. W rozmowie ze mną uzyskał on czytelną informację o sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Uznałem, że najbezpieczniej będzie, jeśli zapisze się do innej poradni specjalistycznej, bo tego dnia nie mogłem mu zagwarantować, że znajdziemy zastępstwo.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xxxx
W dniu 22.11.2013 o 20:55, Irek napisał:

Może i alergolog się spóźnia. Dojeżdża z Bydgoszczy. Trzeba jednak dodać, że zawsze siedzi tak długo, aż przyjmie wszystkich. Czasmi nawet do godziny 21..

Przecież na drzwiach jest napisane, że przyjmuje pacjentów od 14.30 - 21.oo. Więc 21-sza to jego naturalna godzina pracy.

G
Gość

Można zainteresować się pracą lekarza w poradni rehabilitacyjnej. Pacjent w gabinecie i jest przyjmowany przeciętnie do 5 min!

d
dziabong
W dniu 21.11.2013 o 19:36, gość napisał:

Powinni popatrzeć, jak przyjmuje lekarz alergolog. Zawsze ok,2 godzin spóźniony.

....gdy zaś jes szybciej tego nikt nie neguje a  pacjętów przyjmuje tak długo, jak to jest konieczne :)

I
Irek

Może i alergolog się spóźnia. Dojeżdża z Bydgoszczy. Trzeba jednak dodać, że zawsze siedzi tak długo, aż przyjmie wszystkich. Czasmi nawet do godziny 21..

g
gość

Powinni popatrzeć, jak przyjmuje lekarz alergolog. Zawsze ok,2 godzin spóźniony.

w
witek44

Ale w nowym szpitalu w Świeciu takie sytuacje to normalna sprawa , traktowanie pacjentów  , tak jest też z leczeniem w nowym Świeckim szpitalu udają  lekarze że leczą , nie wyślą do specjalisty do innego szpitala tylko trzymają na oddziale i po trzech tygodniach wypisują do domu i dalsze leczenie w poradni szpitalnej , co to za leczenie jak nie potrafią wyleczyć . Szpital ładnieje co z tego jak lekarze do d... py .

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska