Świat medycyny zelektryzowało wiadomość o potencjalnym lekarstwie na raka, który uniemożliwiałby nawroty choroby. Odkrycie ogłoszono w Waszyngtonie na spotkaniu ekspertów z organizacji American Association for the Advancement of Science. U 92 proc. śmiertelnie chorych na białaczkę pacjentów, których leczono nową metodą, po 18 miesiącach stwierdzono remisję raka.
CZYTAJ TAKŻE: Ewa Woydyłło: Jesteśmy narodem ćpunów. Koncerny wmawiają nam choroby i faszerują chemią
Metoda polega na pobraniu od chorego pacjenta limfocytów T - komórek układu odpornościowego, które są odpowiedzialne m.in. za niszczenie zakażonych komórek. Następnie limfocyty T zostają genetycznie zmodyfikowane i zaprojektowane tak, aby niszczyć konkretne komórki rakowe. Naukowcy nazywają je wręcz „żywym lekarstwem”. Gotowe komórki są wstrzykiwane do krwi chorego i, jak wykazały wieloletnie badania, mogą przetrwać w organizmie aż do 14 lat, a w przyszłości, nawet przez całe życie.
- Wyobraźcie sobie, że jesteście szczepieni jako dziecko i chronieni przed grypą czy czymkolwiek całe życie. Wyobraźcie sobie przełożenie tego na raka i immunoterapię - limfocyty T, które pamiętają raka są gotowe zareagować od razu, kiedy on zaatakuje - tłumaczyła gazecie „The Times” hematolog Chiara Bonini z Uniwersytetu ita-Salute San Raffaele w Mediolanie. Lekarze pracują już nad komórkami odpornościowymi, które zwalczyłyby każdy rodzaj raka, np. kości, piersi czy nerki. Ostatnie badania dotyczą bowiem wyłącznie raka krwi.
CZYTAJ TAKŻE: "Nie sprawdzi się, jeśli umrę na raka. OK?" Doktor Watson i jego teoria nt. leczenia nowotworu
Lekarze zaznaczają jednak, że za wcześnie jest jednak mówić o wynalezieniu leku na raka, a odkrycie to dopiero mały krok w onkologii. Wiadomo już, że dwie osoby, u których zastosowano nową metodę, zmarły z powodu zbyt gwałtownej reakcji immunologicznej - podaje BBC. Z kolei u kilkunastu pacjentów zaobserwowano poważne uszkodzenia układu nerwowego. Jak zaznacza Rajesh Chopra z Instytutu Badań nad Rokiem w Londynie, odkrycie jest znaczące, ale leczenie limfocytami T jest wciąż bardzo drogie. Mimo to, odkrycie daje jednak nadzieję na przełom w leczeniu nowotworów.