Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ogień na pniu

(kop, mf)
W sierpniu lasy na Kujawach i Pomorzu paliły się tylko 12 razy, ale odnotowano aż 140 pożarów pól. Paliło się zboże na pniu, słoma po kombajnie, a nawet maszyny rolnicze.

     - Robimy, co możemy, aby pożarom w lasach zapobiec. Od dwunastu lat na wieżach obserwacyjnych w lasach państwowych pracują nasze kamery, normą są także patrole piesze i lotnicze - mówi bryg. Paweł Frątczak, rzecznik prasowy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej.
     Ścieżką przez las
     
To, że pożarów w lasach jest niewiele, nie oznacza, że zagrożenie jest małe. We wszystkich powiatach naszego województwa, z wyjątkiem Tucholi, Sępólna i Świecia, obowiązuje III stopień zagrożenia. W niektórych miejscach wilgotność ściółki spadła do 11 procent. Wchodząc do lasu musimy zdawać sobie z tego sprawę - poruszać się wolno tylko wyznaczonymi ścieżkami, w żadnym razie nie należy rozpalać ognisk i wyrzucać niedopałków.
     - Zagrożenie rzeczywiście jest bardzo duże. Jednak do lasów można wchodzić - tłumaczy Mieczysław Tybura z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu - Gdyby nie deszczowe pierwsze tygodnie lata, o spacerach wśród drzew już dawno nie byłoby mowy.
     Najwięcej pożarów wybuchło w tym roku w Szubinie. Tamtejsza policja jest jednak daleka od doszukiwania się w tej sytuacji działania podpalacza. - Sprawdzamy każdy przypadek i dotychczas nic nie wskazuje na to, że pożary są wzniecane celowo. Jeżeli już powstają w wyniku działalności człowieka, to jest to działalność nieświadoma - uważa Wiesław Rudziński z szubińskiego komisariatu policji.
     Wina łożyska
     
Od 30 lipca straż pożarna w woj. kujawsko-pomorskim gasiła 140 pożarów na polach. Płonęło zboże na pniu, słoma po kombajnie i maszyny rolnicze. - Spaliło się już 120 hektarów, a łączne straty rolników wynoszą pół miliona złotych - mówi bryg. Paweł Frątczak.
     Największy pożar na polu wybuchł 7 sierpnia w Smarzykowie (pow. nakielski). Osiem jednostek straży, 46 strażaków, gasiło ogień przez 1,5 godziny. Spłonęło zboże na 30 ha, a straty wyniosły 50 tys. zł. - _Powodem było zatarcie łożyska w kombajnie - _informuje Paweł Frątczak. - Wady maszyn rolniczych to zresztą najczęstsza przyczyna pożarów pól. Rolnicy niewłaściwie przygotowują maszyny do pracy. Może z braku czasu, może z braku pieniędzy. Na kujawsko-pomorskich polach spłonęło od początku żniw także 5 kombajnów.
     W tym roku po raz pierwszy rolnicy przestali wypalać ścierniska i palić słomę pozostałą po żniwach. Związane jest to niewątpliwie z naszym wejściem do Unii i Wspólną Polityką Rolną - gospodarze nie dostaną dopłat bezpośrednich do wypalonego pola.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska