Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz grała w osłabieniu, ale wygrała!

(DARK)
Piłkarze Olimpii pokazali charakter. Pomimo, że przez większość meczu grali tylko w dziesięciu, to potrafili rozstrzygnąć pojedynek z Lechią na swoją korzyść.

Olimpia Grudziądz - Lechia Zielona Góra 3:1

OLIMPIA - LECHIA 3:1 (1:1)

Bramki: Domżalski (16), Brede (54 - karny), Kryszak (57) - Haraś (45).
OLIMPIA: Zarzycki - Wacławczyk, Brede, Ptaszyński, Hajczuk - Kryszak, Kasperkiewicz (79 Kościukiewicz) - Nowosielski (55 Adamczyk), Ruszkul, Domżalski - Sulej (46 Rogóż).
Sędziował: Sebastian Załęski (Ostrołęka). Żółte kartki: Sulej, Ruszkul, Rogóż - Górski, Dorniak, Sucharek, Kojder, Haraś. Czerwona kartka: Ruszkul (38) - za dwie żółte. Widzów:1200.

Trener Marcin Kaczmarek znowu musiał ,,mieszać'' w składzie. Do bramki powrócił Paweł Zarzycki. Urazy wyeliminowały z gry Bartłomieja Kowalskiego i Mariusza Pawlaka. Tego pierwszego na środku obrony zastąpił Dawid Ptaszyński, dla którego był to ligowy debiut w Olimpii. Do podstawowej jedenastki wrócili Grzegorz Domżalski i Przemysław Sulej. A mecz na ławce rezerwowych zajął Tomasz Rogóż.

Zespół Lechii, chociaż zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, do prowadzącej Olimpii podszedł bez żadnego respektu. Przy stanie 0:0 lechiści mieli dwie bardzo dobre okazje do zdobycia bramki. Z dystansu pod poprzeczkę uderzył Michał Kojder, ale Zarzycki zdołał przenieść piłkę na rzut rożny. Po chwili sam na sam z bramkarzem Olimpii znalazł się Rafał Duchnowski i ponownie znowu górą był Zarzycki.

Te sytuacje musiały podziałać mobilizująco na grudziądzan, bo już kolejna ich akcja przyniosła im gola. Zainicjował ją Krzysztof Brede, który zagrał do Piotra Ruszkula. Ten dośrodkował w pole karne do Suleja, który głową zgrał piłkę do wbiegającego Domżalskiego. Lewoskrzydłowy Olimpii skorzystał z podania i wpakował piłkę do bramki.

W kolejnych minutach "biało - zieloni'' mieli kolejne okazje do podwyższenia wyniku. Najpierw Domżalski uderzył minimalnie nad poprzeczką. Potem bliscy szczęścia byli Piotr Nowosielski i Ruszkul. Ten drugi zdobył nawet bramkę, ale sędzia dopatrzył się spalonego.

Kartki i gol

W kolejnej fazie pierwszej połowy Ruszkul był negatywnym bohaterem. W ciągu niespełna 300 sekund zobaczył za faule dwie żółte kartki i w efekcie musiał opuścić boisko. Jakby tego było mało, to jeszcze w doliczonym czasie grudziądzanie stracili gola. Głównie w wyniku swojej niefrasobliwości. Pozwolili przebiec przez ponad pół boiska Łukaszowi Kaczorowskiemu, który dograł do Karola Harasia. Ten przy biernej postawie grudziądzkich stoperów doprowadził do wyrównania.

Przełomowy karny

W przerwie udało się trenerowi Kaczmarkowi zmobilizować piłkarzy. Ci jeszcze dwa razy trafili do siatki, a uczynili to w niespełna 180 sekund. Najpierw polu karnym przytrzymywany był Domżalski i arbiter bez wahania podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Brede. Po chwili dokładne podanie Rogóża wykorzystał Mariusz Kryszak. Zadowoleni z prowadzenia grudziądzanie nie forsowali tempa i skupili się na kontrolowaniu korzystnego wyniku.

Za tydzień derbowe spotkanie z Elaną. W siedzibie klubu, od poniedziałku do środy w godzinach 16-18, można nabywać wejściówki na ten pojedynek

OPINIA TRENERA

Marcin Kaczmarek
Olimpia

- Wpierwszej połowie sami nawarzyliśmy sobie piwa, które po przerwie trzeba było wypić. W szatni porozmawialiśmy sobie bardzo stanowczo, acz konstruktywnie: o tym co robiliśmy źle i co trzeba poprawić, by wygrać. Pomimo, że graliśmy w osłabieniu, to potrafiliśmy narzucić swój styl gry i rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Taka postawa piłkarzy bardzo mnie cieszy. Bura za pierwszą połowę i słowa pochwały za grę po przerwie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska