Olimpia Grudziądz pokonała Zagłębie Sosnowiec. Kolejny gol Haydarego [wideo, zdjęcia]

Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec 2:1 (0:0)
Bramki: Omran Haydary (82), Lukas Duriska (85) - Fabian Piasecki (55).

Olimpia: Sapela - Ciechanowski, Duriska, Bogusławski, Szywacz - Monterde (78. Momo), Frelek, Kona, Handzlik (74. Ziętarski), Maloku (58. Haydary) - Augusto.
Zagłębie: Stępniowski - Nawotka, Radkowski, Kraczunow, Grzelak - Małecki, Hołota, Babiarz, Mularczyk (67. Słomka), Pawłowski - Piasecki (76. Biłeńkyj).
Żółta kartka: Mularczyk.
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń).

Grudziądzanie mieli więcej czasu na odpoczynek i przygotowania do sobotniego starcia, niż piłkarze Zagłębia. Olimpia przed tygodniem pauzowała przez powołania graczy do narodowych reprezentacji. Przed spotkaniem trener "biało-zielonych" podkreślał jak ważne będą trzy ostatnie mecze przed przerwą zimową. Mogą one zadecydować o tym, czy najbliższe miesiące grudziądzanie przepracują w spokoju czy trzeba będzie nerwowo patrzeć za siebie.

Zagłębie po dobrej serii notowało ostatnio kryzys. W pięciu ostatnich meczach tylko raz wygrało, a przed tygodniem odniosło wysoką porażkę z Podbeskidziem. Od początku spotkania w Grudziądzu było widać, że gracze z Sosnowca są zmotywowani i chcą grać o trzy punkty. W pierwszej połowie to goście dominowali. Tworzyli sobie sporo sytuacji i nie dawali grudziądzanom zbliżyć się do własnej bramki. Olimpia starała się płynnie rozgrywać, ale to nie wychodziło. Trzeba było ratować się częstym wycofywaniem piłki do środkowych obrońców i bramkarza. Akcje często były przerywane przez piłkarzy Zagłębia, którzy szybko atakowali i uciekali się do fauli w środku pola.

Druga połowa była już znacznie lepsza. Obie drużyny bardziej się otworzyły i było więcej miejsca do konstruowania groźnych akcji. Gra była szarpana, raz przeważała Olimpia, a za kilka chwil to przyjezdni mieli więcej z gry. Wynik w 55. minucie otworzył Fabian Piasecki, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu w polu karnym grudziądzan. Piłkę po jego pierwszym strzale obronił wprawdzie Łukasz Sapela. Dobitka była już jednak skuteczna i goście wyszli na prowadzenie.

Olimpia po stracie gola pewnie ruszyła do przodu. Raz za razem zbliżała się do pola karnego Zagłębia, oddawała strzały, ale nie mogła znaleźć recepty na strzelenie bramki dającej wyrównanie. Goście nastawili się na grę z kontraktów, które kilka razy mogły przynieść im kolejnego gola. Brakowało im jednak albo dokładności podań albo dobrze interweniowali defensorzy gospodarzy. Losy meczu odmieniły się kilka minut przed jego końcem. "Biało-zieloni" w ciągu trzech minut strzelili dwie bardzo podobne do siebie bramki. W 82. minucie meczu piłka wybijana przez bramkarza gości trafiła na bok pola karnego, gdzie dobrze odnalazł się Omran Haydary, który huknął bez zastanowienia i zdobył swojego dwunastego gola w tym sezonie. W 85. minucie futbolówka wybita po rzucie rożnym trafiła pod nogi Lukasa Duriski, który zachował się niczym rasowy napastnik i pokonał Krystiana Stępniowskiego.

Do końca meczu wynik już się nie zmienił, choć świetną okazję miał Momo. W sytuacji sam na sam z bramkarzem Zagłębia fatalnie przestrzelił. Grudziądzanie odnieśli bardzo ważne zwycięstwo, dzięki któremu utrzymują się w górnej połowie tabeli. Teraz czeka ich bardzo ciężki tydzień. W środę rozegrają zaległy mecz z Chobrym Głogów, a w sobotę zmierzą się z Chojniczanką. Oba spotkanie grudziądzanie zagrają na wyjeździe.

WIDEO: Dariusz Dudek po meczu Olimpia Grudziądz - Zagłębie Sosnowiec: