https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Omijajcie Toruń", czyli jak powódź przegoniła turystów

Alicja Wesołowska [email protected] tel. 56 61 99 918
fot. Lech Kamiński
- Kto nie musi, niech nie podróżuje przez Toruń - apelował prezydent. Turyści go posłuchali. Efekt? Z 40 zapowiadanych wycieczek wczoraj przyjechały dwie.

www.pomorska.pl/torun

Więcej informacji z Torunia znajdziesz na podstronie www.pomorska.pl/torun

Z takim apelem prezydent Torunia Michał Zaleski wystąpił w niedzielę, kiedy przez nasze miasto miała przejść kulminacyjna fala powodziowa.

- Dziękujemy wszystkim kierowcom, którzy omijają Toruń - wtórował Andrzej Glonek, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Apel podchwyciły telewizje, także te ogólnopolskie. Tysiące ludzi widziało najpierw na antenie TVN 24, a potem w internecie informację zatytułowaną: "Nie podróżujcie przez Toruń". Na efekty nie trzeba było długo czekać.

- Cała branża turystyczna dostanie mocno po nosie - boi się Henryk Miłoszewski, prezes toruńskiego oddziału PTTK. - Turystów ogarnęła panika. W ciągu ostatnich dwóch dni biuro obsługi ruchu turystycznego miało w planie oprowadzić 40 zapowiedzianych wycieczek. Przyjechały tylko dwie.

Nie lepiej wygląda sytuacja w planetarium. - Straty? To mało powiedziane - denerwuje się jego dyrektor Lucjan Broniewicz. - W ciągu ostatnich dwóch dni liczba sprzedanych biletów drastycznie spadła - o 70 proc. A przecież mamy szczyt sezonu.

Nawet właściciel "Wandy", statku turystycznego kursującego po Wiśle narzeka na brak klientów.

Sami strzeliliśmy sobie w kolano
Winna jest panika. Żeby zamówić majowy bilet w planetarium, trzeba zgłosić się po niego w lutym. Mimo to rodzice rezygnują z długo oczekiwanej wycieczki, nie chcą posyłać swoich dzieci do Torunia.

Dlaczego?
- W Polskę poszły nierealne, nierzetelne wypowiedzi - mówi Miłoszewski. - I strzeliliśmy sobie w kolano.
Podobnego zdania są toruńscy przedsiębiorcy. - Nie pomogło to hotelom - uważa Mateusz Mazur, dyrektor "Solaris". - Zabrakło koordynacji, publicznie podanej informacji, że Toruń nie jest przecież cały zalany.

Na szczęście trwa festiwal teatralny "Kontakt", więc gości w hotelach nie brakuje. "Filmar" sam zadbał o swoje interesy - wszystkich wchodzących na stronę internetową hotelu wita czerwona napis: "Hotel Filmar znajduje się w znacznej odległości od koryta Wisły (...). Wszystkie drogi (do niego - red.) są przejezdne".

- Apele dotyczyły weekendu - tłumaczy Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta Torunia. - To była sytuacja zagrożenia, w takich chwilach nie myśli się o turystach. Miastu groziły duże korki. Później podaliśmy informację, że sytuacja jest już stabilna.

A mogło być zupełnie inaczej
Ale specjaliści od public relations uważają, że komunikaty można było podać w inny sposób - łagodniej.

- Te słowa były na pewno wypowiedziane w dobrej wierze - mówi Jarosław Nadolski, specjalista od PR. - Ale mają wydźwięk zdecydowanie negatywny. Można to było powiedzieć inaczej: "Mamy w Toruniu falę powodziową. Prosimy o wzięcie tego pod uwagę w planach podróży". To nie jest przekaz wprost, ale każdy, kto go usłyszy, zrozumie: są korki. Ale nie wolno mówić wprost: "omijaj Toruń, nie podróżuj przez miasto". To bardzo silny emocjonalnie przekaz. A przecież w publicznych relacjach emocje grają ogromną rolę.

To emocje kazały matkom odwołać wycieczki, a turystom - ominąć miasto. - Naszym zadaniem jest informować, jaka jest sytuacja - tłumaczy Iżycka. - Nie możemy tego ukrywać. Być może nasz komunikat został odebrany w sposób dość nadwrażliwy. Ale nie możemy odpowiadać za to, jak odbiorca zrozumie naszą wypowiedź.

Udostępnij

Kup Gazetę Pomorską przez SMS - kliknij

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
darek445
Zaleski podał rękę A.Skoniecznemu umożliwiając mu awans a ten wredny typ teraz na niego nalatuje?
Zaleski powinien użyć swoich wpływów ,żeby wyleciał na zbitą twarz z tej instytucji.
k
kibic żużla
Dajcie spokój Zaleskiemu,chłopina stara się jak może. Jakiś przygłup z PTTK się wkurzył a wy wszyscy hurrra na prezydenta,jak wam nie wstyd??
P
Pm3
Uważam, że postępowanie toruńskich władz jest skandaliczne i świadczy nie tylko o lekceważącym traktowaniu turystów, ale przede wszystkim mieszkańców Torunia. Dopuszczenie do sytuacji, w której jedyną przeprawą przez Wisłę jest most miejski i skazywanie ludzi na godzinne wystawanie w kolejce przed wjazdem na most należy uznać za bezmyślność. A czemu w takiej sytuacji nie postawić na kilka lat mostu zastępczego, jak to było podczas remontu kapitalnego starego mostu? Co stoi na przeszkodzie?
s
staszekk1
W dniu 26.05.2010 o 13:20, Jan III napisał:

Kto nie musi...niech na Toruń nie głosuje (ESK2016)...korki były i będą, miasto zalane tylko przy Bulwarach...ale przez chwilę nasze "łebki" pokazały się w TV...krok, po kroku...down...down...i wybory...



Zawsze wam żle? Ciekawe jak byście pyszczyli gdyby stało się jakieś nieszczęście? Ludzie trochę ruszcie głową.Tutaj akurat Zaleski miał rację.
t
toruniak
Gratulujemy Michałowi Zaleskiemu, największemu prezydentowi wśród geografów kolejnego sukcesu medialnego
G
Gość
To się nazywa wylać dziecko z kąpielą.
J
Jan III
Kto nie musi...niech na Toruń nie głosuje (ESK2016)...korki były i będą, miasto zalane tylko przy Bulwarach...ale przez chwilę nasze "łebki" pokazały się w TV...krok, po kroku...down...down...i wybory...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska