Oni są z najlepszych bydgoskich szkół ponadgimnazjalnych

Cudze chwalicie, swego nie znacie. Poznajcie. Kilka bydgoskich szkół w rankingu "Perspektyw", miesięcznika dla młodzieży, znalazło się w pierwszej setce. Wczoraj spotkały się w ratuszu na podsumowaniu.

Startowało około 1800 techników i 2500 ogólniaków. Pod uwagę brano oceny z matur, egzaminów zawodowych i sukcesy na olimpiadach.

Technikum Elektroniczne działające w Zespole Szkół Elektronicznych zajęło czwarte miejsce w krajowym rankingu techników.

To najlepsze technikum w województwie. Dla uczniów i kadry "elektronika" to już prawie standard.

Przeczytaj również: Rafał Bruski o szkołach: promować najlepszych, wspierać słabszych [wideo]

Znowu na czele

- Po raz czwarty znaleźliśmy się w tym zestawieniu - mówi Roman Wojciechowski, dyrektor ZSE.

Technikum Hotelarskie (w Zespole Szkół Gastronomicznych) to pozycja nr 42. Nie samą nauką, ale i zawodami młody człowiek żyje.

- Nasi uczniowie osiągają sukcesy w mistrzostwach np. barmańskich, kelnerskich, kucharskich albo z carvingu, czyli dekoracyjnego krojenia owoców - wymienia Danuta Gaczkowska, dyrektor "gastronomika".

70. lokata wśród techników przypadła Technikum Chemicznemu (w ZS Chemicznych). To placówka coraz popularniejsza nie tylko ze względu na wysokie pozycje w rankingach.

- Kształcimy w pięciu zawodach unikatowych na skalę regionu - zaznacza Lucyna Brodziak, dyrektor Technikum Chemicznego w ZS Chemicznych. - Efekt? Już teraz jedna trzecia naszych uczniów to ci spoza Bydgoszczy.

Nasze licea ogólnokształcące też znalazły się w rankingu miesięcznika.

VI LO zajęło 20. miejsce i już myśli, żeby powtórzyć sukces za rok.

Przygotowania w toku

- Nasi uczniowie już zaczynają starać się o udział w następnych olimpiadach - zapowiada Agnieszka Łysio, dyrektor "szóstki".

Mariola Mańkowska, kierująca I LO, dodaje: - I, przynajmniej u nas, nie tylko w tych, które "Perspektywy" biorą pod uwagę.

Pewnie niejedną noc zarwą uczniowie na przygotowaniach do olimpiad i egzaminów.

Oni przeważnie uczą się w domu. Są jednak i tacy, którzy nockę zarywają w szkole, na wesoło. - Pierwszoklasistom z naszego gimnazjum zorganizowaliśmy w szkole "Noc z filmem". Oglądali seanse w piżamach - wspomina Mańkowska.

A i prezydent Bruski ich odwiedził. Bez piżamy. W garniturze.