OPEC w urnach?

     Rok temu do biura grudziądzkiej Rady Miejskiej wpłynął wyrok Sądu Administracyjnego, uznający że prawdziwe są podpisy zebrane pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie sprywatyzowania OPEC-u. Oznaczało to, że grupie inicjującej przeprowadzenie referendum udało się spełnić jedyny warunek, niezbędny do ogłoszenia referendum. Głosowanie jednak się nie odbyło. - Nie ogłaszając referendum przewodniczący Rady Miejskiej złamał prawo - _mówi Kazimierz Konarski, przedstawiciel grupy.
     Referendum nie ogłoszono, bo w Ratuszu wiedziano już, że OPEC nie trafi pod młotek. Nie chciał tego Andrzej Wiśniewski, nowy prezydent Grudziądza. Ostatecznie radni cofnęli upoważnienie dla władz miasta pozwalające na prywatyzację miejskiej spółki. - Ale prezydent może zmienić zdanie, zmienić się mogą także władze miasta, a radni upoważnienie do sprzedaży OPEC-u zawsze mogą przywrócić - mówi Konarski, - i właśnie dlatego referendum musi się odbyć. W sprawie sprzedaży tak dużego majątku mieszkańcy miasta muszą wyrazić swoje zdanie. _
     Grupa inicjatywna o swoim wniosku w sprawie referendum przypomina władzom miasta. W kwietniu br., w Ratuszu złożyli pismo, na które Eugeniusz Piasecki, przewodniczący Rady Miejskiej, nie odpowiedział. Kilka dni temu zaniesiono kolejne, tym razem adresowane do Arkadiusza Goszki, nowego przewodniczącego miejskiego samorządu. Domagają się przygotowania uchwały ogłaszającej referendum.