Opłaty sądowe drastycznie wzrosną. Za co zapłacimy więcej?

"Brak ciężaru finansowego związanego z żądaniem pisemnego uzasadnienia rozstrzygnięcia powoduje, że wnioski są składane bez kalkulacji, czy rzeczywiście są potrzebne" - napisano w uzasadnieniu projektu podwyżek opłat. Zdaniem ministra Zbigniewa Ziobry, w polskich sądach obowiązują opłaty, które są niedostosowane do rzeczywistości. Ziobro twierdzi, że wprowadzenie takich zmian automatycznie zmniejszy kolejki w polskich sądach.

Czytaj także: Nie nazywajmy tego reformą sądów

Za co dokładnie Polacy zapłacą więcej? Przede wszystkim wzrośnie opłata podstawowa, którą należy uiścić od pisma podlegającego opłacie. Dziś wynosi ona 30 zł, natomiast po zmianach będzie to 100 zł. Tyle samo trzeba będzie zapłacić za wniosek o sporządzenie uzasadnienia oraz doręczenie odpisu orzeczenia z uzasadnieniem zgłoszonego w terminie tygodniowym od dnia ogłoszenia wyroku. Dotychczas ta opłata wynosiła... 0 zł.

Czytaj także: Warszawa: "Łańcuch Światła" w obronie sądów. Manifestacja przed Pałacem Prezydenckim [ZDJĘCIA]

To jednak nie koniec. Za pozew rozwodowy trzeba będzie zapłacić 2000 zł (dotychczas - 600 zł), za pozew m.in. o rozwiązanie spółki, czy wyłączenie wspólnika - 5000 zł (dotychczas 2000 zł), natomiast tymczasowa opłata przy składaniu pozwu grupowego będzie wahała się od 300 do 20 000 zł (dotychczas 100-10 000 zł).

Leszek Balcerowicz: Zagrożenie niezawisłości sądów godzi w inwestycje prywatne