Tego dnia staraliśmy się pomóc wszystkim samolotom. Niestety na płytach postojowych były już cztery samoloty rejsowe i jeden mały pocztowy - wyjaśnia Joanna Sowińska, rzecznik prasowa Portu Lotniczego Bydgoszcz.
Boeing egipskich linii lotniczych lądował w piątek w niezwykle silnych podmuchach wiatru we Wrocławiu, gdzie wysiadła część pasażerów. Ich miejsce zajęli nowi, którzy chcieli polecieć do egipskiej Hurghady.
Kolejna wymiana miała się odbyć w Gdańsku. Niestety nad Bałtykiem wiatr przybrał siłę orkanu i kontrola lotów nie przyjęła "Egipcjanina". Najbliżej była Bydgoszcz.
Orkan Ksawery - 5.10.2017. Tutaj w Polsce będzie niebezpiecznie
- Bydgoszcz nas nie przyjmie, bo tamtejsze lotnisko jest bardzo małe i nie ma dla nas miejsca. Będziemy lądować w Poznaniu - oznajmił nieco przerażonym całą sytuacją pasażerom kapitan.
Poznań przyjął maszynę prawie bez problemu, nie licząc faktu, że na swoją kolejkę do lądowania musiała czekać okrążając lotnisko.
Przeczytaj także: Orkan potargał nam skrzydła. "Bydgoszcz nie dała nam pozwolenia na lądowanie"
Tak pokrzyżowane zostały plany wszystkich pasażerów, najbardziej tych, którzy lecieli z małymi dziećmi do Hurghady. Noc musieli spędzić w Poznaniu i Gdańsku. Grupę gdańską samolot zabrał w sobotę z bydgoskiego lotniska. Do Poznania nie mogli dojechać ze względu na zasypaną śniegiem i zakorkowaną drogę.
Poznańskie lotnisku zarobiło na lądowaniu i postoju maszyny. Bydgoskie też mogłoby na tym zyskać.
- Piątkowa sytuacja była naprawdę nadzwyczajna - mówi Joanna Sowińska. - Po południu wiało z siłą 35 wezłów, a wieczorem nawet 48. Wcześniej przejęliśmy samolot przekierowany z Modlina i kolejne samoloty z Gdańska, a dodatkowo stał samolot rejsowy z regularnej linii Londyn Stansted - Bydgoszcz. Wobec tego nasze możliwości były ograniczone i samolot egipski przekierowaliśmy do Poznania. Nawet latem, gdy prowadzimy znacznie więcej operacji lotniczych, nie zdarza się, że niemal jednocześnie ląduje i zatrzymuje się tak dużo samolotów.
Joanna Sowińska dodaje, że teoretycznie dodatkowy samolot można by odholować na starą (powojskową) płytę postojową, ale ta znajduje się daleko od terminala lotniskowego i nie jest oświetlona. Dlatego nie zdecydowano się na to.
Zarząd bydgoskiego lotniska chciałby rozbudować infrastrukturę. W tym roku wyremontowano płytę postojową nr 1, na której mogą stać jednocześnie 3 samoloty. Zakończono też przetarg na remont dwóch kolejnych dróg kołowania i płyt postojowych. Zakupiono nawet urządzenie do wypychania samolotów z płyty postojowej, co ułatwia i przyspiesza manewry.
Czytaj e-wydanie »