Od kiedy działa pan w Wodnym Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym?
- Właściwie całe moje życie spędzam nad Gopłem i na Gople. Ratownictwem wodnym zaraził mnie mój ojciec. Też był „woprowcem” w Kruszwicy. Po ukończeniu 18 lat i ja wstąpiłem do Drużyny WOPR nr 20. Kilka lat później byłem inicjatorem utworzenia Nadgoplańskiego WOPR w Kruszwicy.
W ostatnim czasie sporo zmieniło się u „woprowców” nad Gopłem.
- To prawda. Jest to efekt wielu starań i prowadzonych rozmów ze sponsorami i samorządowcami. Dzięki współpracy z władzami Kruszwicy udało się nam wybudować nową stanicę WOPR nad Gopłem oraz zaplecze socjalne. Dzięki temu ratownicy mogą w dobrych warunkach pełnić służbę. W oparciu o nową bazę w ub. r. utworzyliśmy u nas Wojewódzkie Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego dla numeru alarmowego 601 100 100. To jedno z sześciu takich centrów w Polsce.
To oczywiście nie koniec działań na rzecz podnoszenia poziomu ratownictwa wodnego w Kruszwicy i w województwie.
- Na pewno tak. Zaledwie kilkanaście dni temu, dzięki współpracy z producentem sprzętu wodnego, zostaliśmy wyposażeni w poduszkowiec. Mamy już plan, jak pozyskać kolejny sprzęt. Ale na razie nie chcę go zdradzać. Żeby nie zapeszyć.
Zobacz wszystkich kandydatów z naszego powiatu na:www.pomorska.pl/osobowosc