Wojewoda pomorski Ryszard Stachurski w toku kontroli nie stwierdził, że uchwała rady miejskiej z 19 marca została podjęta z naruszeniem prawa. Mało tego, skierował także odpowiedź do rzecznika praw dziecka Marka Michalaka, z której wynika, że nie ma podstaw kruszyć kopii o tę placówkę, bo samorządowcy mogli przeprowadzić swój zamysł, a przedszkolaki w Chojnicach nie ucierpią z tego powodu. Czekają na nich miejsca w przedszkolach niepublicznych, a także w oddziałach przedszkolnych prowadzonych w szkołach.
- Jest wybór - podkreśla burmistrz Arseniusz Finster. - A nasze niepubliczne przedszkola sprawdziły się świetnie i nie mam obaw, że w nowej placówce integracja, o którą tak się martwiono, nie wypali.
Już w piątek kolejny etap konkursu na prywatyzację Przedszkola Samorządowego nr 9. Na placu boju zostało dwóch oferentów i teraz będzie się liczyło tylko to, który z nich da więcej. Chodzi o nabycie obiektów przedszkolnych, których wartość została wyceniona na 1 mln 80 tys. zł. Oprócz nich do nabycia są też ruchomości, m.in. plac zabaw. Ale być może nie będą one interesowały potencjalnych nabywców.
Rada miejska musi jeszcze podjąć uchwałę o pierwszeństwie zakupu dla zwycięzcy przetargu. Ale do końca sierpnia przedszkole będzie funkcjonowało bez zmian, z tym że od połowy sierpnia będzie tu wchodził nowy podmiot. We wrześniu przedszkole będzie przez niego dzierżawione, a przekazanie na własność ma nastąpić w październiku.
Nabór do przedszkola wskazuje, że nowy właściciel nie będzie miał problemu z brakiem chętnych.
Czytaj e-wydanie »