Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści w regionie! Wmawiają konieczność wymiany urządzeń

(km)
Przystawki do telewizorów - to jedna z rzeczy, którą "oferuje" jeden z naciągaczy.
Przystawki do telewizorów - to jedna z rzeczy, którą "oferuje" jeden z naciągaczy. sx.hu
Mężczyzna chodził po wsiach i namawiał do kupienia tabliczek, twierdząc, że na wszystkich domach muszą być identyczne.

Oszust podawał się za pracownika urzędu gminy. Powoływał się na przepisy unijne. Jak wmawiał mieszkańcom, wszystkie tabliczki teraz mają być w jednym kolorze i określonym wymiarze.

Oczywiście właśnie takie oferował w cenie 20 zł. Niektórzy mu uwierzyli.
Ile osób naciągnął? Tego nie wiadomo. Wiadomo, że odwiedził m.in. Szychowo, Sierakowo i Srebrniki.

Burmistrz Andrzej Grabowski dowiedział się o sprawie, ponieważ co bardziej zapobiegliwi mieszkańcy zaczęli dzwonić do urzędu, pytając - czy rzeczywiście wysłał w teren pracownika.

Przeczytaj też: Golub-Dobrzyń. Uwaga! Oszust łapie w sieci

Przypomina więc, że każdy delegowany przez niego urzędnik powinien mieć przy sobie upoważnienie do przeprowadzenia kontroli lub też innych czynności administracyjnych. Dlatego taką osobę można wylegitymować lub zadzwonić do urzędu, sprawdzając czy faktycznie w nim pracuje.

- Mieszkańcy powinni umieścić na domu tabliczkę z jego numerem i nazwą ulicy, ale nigdzie nie jest określone, że musi być np. niebieska i mieć taki i taki rozmiar - mówi Karolina Kowalska - asystentka burmistrza.

To jednak nie jedyny przypadek w ostatnim czasie na terenie gm. Kowalewo Pomorskie, kiedy oszust chciał zarobić na jej mieszkańcach.

- M.in. wiemy o osobie próbującej wciskać przystawki do telewizorów, twierdząc że niedługo zmieni się sygnał i odbiorniki u ludzi w domach nie będą działały - mówi Karolina Kowalska. - Dlatego apelujemy do naszych mieszkańców o czujność. A w podejrzanych sytuacjach radzimy dzwonić na policję.

W gminie właśnie odbywają się spotkania sołeckie, na które w związku z tymi zdarzeniami, zapraszani są policjanci. Dzielnicowi uczulają mieszkańców, jak zachować się, aby nie paść ofiarą przestępców.

Aspirant sztabowy Marek Celmer z komendy powiatowej policji także przestrzega mieszkańców przed oszustami.

Przypomnijmy, że w Polsce coraz więcej osób jest naciąganych przez internet. W kwietniu przynajmniej od kilku mieszkańców powiatu zostało oszukanych na 500-1000 zł. Ktoś oferował pracę kierowcy samochodu-chłodni i żądał kilkuset złotych za załatwienie odpowiednich badań lekarskich. Fałszywy pośrednik został złapany na gorącym uczynku. Teraz zajmuje się nim sąd.

W sierpniu pisaliśmy zaś o mieszkańcu Golubia-Dobrzynia, który rzekomemu handlarzowi z Anglii wpłacił 18 tys. zł za toyotę avensis verso, rocznik 2006. Wydawało się, że to doskonała okazja, ale warunkiem było szybkie przelanie całej kwoty. Teraz poszkodowany nie ma ani pieniędzy, ani samochodu. Marek Celmar przyznaje jednak, że wykrycie sprawcy w takich przypadkach jest bardzo trudne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska