Oto najtańszy sklep w Polsce 2024 - mamy ceny zakupów. To wcale nie Biedronka i Lidl

- Oczywiście, żeby kupić coś taniej trzeba porównywać ceny, jeden produkt będzie kosztował mniej w jednym sklepie, drugi w innym, a trzeci jeszcze gdzie indziej Tylko kto ma na to czas? - pyta pani Ewa, urzędniczka z Brzozy Bydgoszczą, w wieku 30 plus.

- Dlatego idą ludzie szturmem do Biedronki i coś kupią taniej, a inny towar przepłacą i tak się kręci ten biznes. Uważam, że dyskonty wygrywają nie ceną, a przede wszystkim tym, że jest w nich o wiele mniej chodzenia niż w hipermarketach. W wielkich sklepach trzeba naprawdę sporo przejść, żeby znaleźć potrzebny produkt - dodaje pani Ewa.

Opowiada przy okazji, co ją najbardziej denerwuje: - Dojeżdżam do pracy w Bydgoszczy i zdecydowanie wolę pojechać tam do Biedronki niż u nas w Brzozie. Ceny się różnią, w naszej wsi, gdzie Biedronka ma gorszą konkurencję, są wyższe niż w Bydgoszczy. Nie rozumiem, że ten sam produkt w tej samej sieci jest droższy w Brzozie. Dziwna polityka cenowa. Dlatego robię zakupy w Bydgoszczy, jak wracam z pracy. Choć i tak Biedronka jest tańsza niż Lidl i zawsze tak było.

Tak to wygląda, że dzięki dobrym kampaniom marketingowym, w dyskusji o handlu pojawiają się głównie nazwy dwóch sieci - Biedronki i jej największej konkurencji, czyli Lidla.

W przekazie medialnym to te sieci walczą ze sobą o miano najtańszej na rynku.Jakby inne nie istniały.

Nieważne, że może w nich być taniej niż w Biedronce i Lidlu. Nie tylko może, ale jest i to kolejny rok z rzędu. „Wiadomości Handlowe”, powołując się na badanie ASM, podają listę najtańszych sieci w grudniu 2023 roku.

• Zwyciężył, podobnie jak rok temu, Auchan, gdzie koszyk zakupowy składający się z 40 najczęściej kupowanych produktów kosztował 208,12 zł.
• Drugi był Lidl (235,78 zł),
• a trzecia Biedronka (244,62 zł).
• Na drugim końcu zestawienia znalazło się Netto, w którym ten koszyk zakupowy kosztował 331,42 zł,
• a przedostatnie miejsce przypadło Dino (308,72 zł).

Zestawiając ze sobą najtańszy koszyk zakupowy z Auchan z najdroższym z Netto, różnica w cenie wyniosła aż 59 proc.
ASM wyjaśnia, że ranking uwzględnia 40 produktów z 10 kategorii (chemia domowa oraz kosmetyki, mięso, wędliny, ryby, mrożonki, nabiał, napoje, tłuszcze, słodycze, produkty instant, używki i dodatki typu ketchup czy majonez). Ceny zbierano w losowo wybieranych lokalizacjach.

Oto zaś opinie pod informacją o najtańszych sklepach:

• Pan Grzegorz: „Auchan nie jest najtańszy, tylko sprzedaje najtańsze produkty. A to jest różnica! Chodzi o towary marki własnej, odpowiednio wyselekcjonowane, z odpowiednio spreparowanym kosztem produkcji tak, aby nie wykazywać sprzedaży poniżej kosztów, z celem tylko i wyłącznie koszyka porównawczego?”
• Pani Anna: „Dokładnie - kup najtańszy jogurt, makaron, herbatę w Auchan i chociażby w Biedronce i Lidlu. Oni nie żyją z marek własnych, więc mogą sobie pozwolić na sprzedaż byle czego za grosze. Reszta już wcale nie jest taka tania,ale na plus, że można kupić produkty uznanych producentów, może nie tanie to jednak jakościowo dobre”.
• Pani Jolanta: „Za to sprzedaż wielosztuk w dyskontach jest tak zagmatwana i często dopiero przy kasie wiadomo, że akurat to, co wziął klient, nie jest w promocji”.

Wielosztuki budzą zastrzeżenia nie tylko klientów.

„Mogą nie być czytelne dla klientów - podał PAP Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Sieci handlowe, jak wynika z pisma urzędu, często wybijają dużą czcionką na etykiecie cenę promocyjną, natomiast mniejszym drukiem informują, że niższa stawka obowiązuje tylko wtedy, gdy klient kupi dwie czy trzy sztuki towaru. Również cena jednostkowa, za pojedynczą sztukę, jest znacznie mniej widoczna dla konsumenta. Obecnie prowadzone są postępowania wyjaśniające, które „zostały wszczęte na podstawie własnej obserwacji rynku, a także sygnałów od konsumentów”. Działania wyjaśniające są prowadzone w Biedronce, Lidlu, Kauflandzie, Żabce, Dino, Netto, sieciach Carrefour i Auchan.