W maju żywność podrożała. - To sezonowe zjawisko - tłumaczy dr Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. - W tym czasie rośnie na nią zapotrzebowanie, między innymi przez komunie i grille.
- Nowy sezon dopiero rozpoczyna się - wyjaśnia Małgorzata Skoczewska, rzeczniczka Warszawskiego Rolno-Spożywczego Rynku Hurtowego. - Ceny są wysokie, ale to początek. Większość z owoców i warzyw pochodzi spod osłon.
Od początku czerwca w hurcie pojawia się coraz więcej rodzimych truskawek, czereśni, winogron, borówek, jagód i malin. Ceny są jednak wysokie.
Według IERiGŻ, w kwietniu średnie ceny jabłek i gruszek w hurcie były o 28 proc. i o 15 proc. niższe niż w zeszłym roku. Za to droższe były winogrona, banany i cytryny.
Jeśli chodzi o warzywa, obniżyły się średnie ceny kapusty, ziemniaków, cebuli, buraków i marchwi. Więcej kosztowały natomiast polskie ogórki i pomidory spod osłon.
Płacimy też więcej za truskawki. - Kosztują około 30 procent więcej niż w roku ubiegłym - podaje Skoczewska.
To ok. 6-9 zł za kilogram (zależy od gatunku). W zeszłym roku, podczas największego wysypu, producenci za te deserowe otrzymywali średnio 4 zł/kg. W tym sezonie może być o złotówkę drożej.
- Zbiory truskawek są mniejsze, mróz załatwił krzaczki - twierdzi pan Marek, rolnik spod Bydgoszczy. - Pomidory w tunelach rosną słabo, a co gorsza pojawia się na nich grzyb. Dodatkowo mszyce zaatakowały drzewa owocowe.
- Wiosna nie była zła, ale borykamy się ze skutkami mroźnej zimy - dodaje Aleksandra Szulc, współwłaścicielka gospodarstwa sadowniczego w Szczutkach pod Bydgoszczą. - Szczególnie pod Włocławkiem drzewa, które zakwitły, zamierają. Zasychają całe konary. We znaki dały się mrozy i brak śniegu. Nie wszyscy mają też nawadnianie sadów, stąd ostatnia susza zaszkodziła drzewom. Obecnie mamy wysyp czereśni buriat. Ceny są różne, na rynku hurtowym wahają się od 4-8 zł/kg.
Czy zabraknie owoców? - Na pewno będzie ich więcej niż rok temu, bo wtedy było katastrofalnie - uważa Szulc. - Wiśni i czereśni nie brakuje, stąd kupując od sadowników może być taniej.
Ale nie wszędzie. - Jabłka i śliwki najprawdopodobniej będą droższe - mówi Wojciech Klimkiewicz, sadownik z Wtelna. - Spowodowane jest to zimą i nieurodzajem w Grójcu - zagłębiu sadowniczym. Wiele drzew kwitło, ale to, co zawiązało się, teraz opada. Plony zarówno w kraju, jak i w zachodniej Europie, będą mniejsze.
