https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Paixao walczy o swoją posadę. Zawisza Bydgoszcz musi zdobyć 4 punkty w 2 meczach [wideo]

Dariusz Knopik
Trener Jorge Paixao jest przekonany, że prowadzony przez niego Zawisza już w najbliższym meczu zagra na miarę oczekiwań.
Trener Jorge Paixao jest przekonany, że prowadzony przez niego Zawisza już w najbliższym meczu zagra na miarę oczekiwań. Mateusz Bosiacki
- Ustaliliśmy z trenerem Jorgem Paixao, że zespół w dwóch najbliższych meczach musi zdobyć co najmniej 4 punkty - mówi Radosław Osuch, większościowy właściciel Zawiszy Bydgoszcz. - W poniedziałek bardzo długo rozmawialiśmy o sytuacji w drużynie. Jest ona bardzo zła. Nikt nie spodziewał się, że zespół po pięciu meczach będzie miał na koncie zaledwie jedno zwycięstwo i będzie zajmował miejsce tuż nad strefą spadkową. Jestem tym wszystkim załamany - ujawnia Osuch.

W opinii szefa Zawiszy piłkarze są przemęczeni i stąd biorą się proste błędy, po których drużyna traci gole i potem w efekcie przegrywa mecze. - Na obecną sytuację złożyło się wiele czynników - uważa Osuch. - Zespół bardzo ciężko pracował i teraz brakuje mu świeżości. Trener Paixao zastosował metody z czołowych klubów europejskich, ale one nie przystają do polskich realiów. Tłumaczyłem mu, by to zmienił, ale on uważa, że piłkarze już niedługo będą w optymalnej formie i wszystko będzie funkcjonowało właściwie. Poza tym graliśmy mecze co trzy dni. Nie pomagały nam też kontuzje kilku podstawowych piłkarzy. To wszystko się teraz nawarstwiło i stąd brak wyników. Żal mi trenera, bo jest bardzo zaangażowany w pracę i pod tym względem nic nie mogę mu zarzucić. On jest bardzo rozsądnym człowiekiem i także jest załamany tymi porażkami i stylem gry - dodaje.
Sytuacja Paixao i Zawiszy jest niezwykle trudna. Jeśli szybko nie postawi piłkarzy na nogi, to może być niezwykle trudno o punkty w meczach z Lechią Gdańsk u siebie (22.08) i Piastem Gliwice na wyjeździe (29.08). Piłkarska prawda mówi o tym, że lepiej mieć zespół niedotrenowany niż przetrenowany. Wychodzenie z kryzysu fizycznego jest niezwykle długie i czasochłonne, a w Zawiszy czasu nie ma. Plany były na miarę 4. miejsca, a już są duże straty na początku rozgrywek. Jeśli zespół szybko nie zacznie punktować o spełnieniu celu będzie można zapomnieć. Według naszych informacji Paixao już w zeszłym tygodniu zmienił charakter treningów. Są dużo lżejsze. Czekamy na efekty.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leniwy
lechu14 masz 100% racji. Znam sytuacje. U tego trenera trzeba zapierdalac i ostro trenować a piłkarze tego nie lubią. Wola trenera z którym mozna sie pośmiać, pozartowac a ten Pajszą nie daje sobie na głowę wejść. To jest tak jak było w szkole. Lepszy ten nauczyciel co nie wymaga i uczy bo uczy niż ten co jest upierdliwy i wymaga dyscypliny na lekcji oraz ostro sie uczyć.
B
Ben

@ozi

A kiboli by zadowolił?

O
Ozi

Najpierw ultimatum czyli zwycięstwo z Lechią, teraz słyszę 4 pkt w 2 meczach. Czyli może być remis z Lechią który nie zadowoli pikników ale ratuje tyłek trenerowi, żałosne.

l
lechu14

pilkarze chca sie pozbyc trenera, widac to golym okiem, stara I sprawdzona metoda, trzeba byc slepym zeby nie widzec tego, ze robia to specjalnie

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska