ŁKS to nowicjusz w Orlen Lidze, ale o beniaminku można mówić tylko z nazwy. W zespole jest wiele doświadczonych zawodniczek z rozgrywającą Lucie Muhlsteinovą, atakującą Izabelą Kowalińską i libero Krystyną Strasz na czele.
Zespół prowadzony przez Michała Maska zajmuje 6. miejsce i zgromadził 28 punktów. Pałac znajduje się dwa miejsca niżej i ma 3 punkty mniej. To zestawienie mówi wszystko, jeśli pałacanki chcą się jeszcze włączyć w walkę o coś więcej niż 8. lokatę, to muszą wygrać. To spotkanie o "podwójną" stawkę. Jeśli bydgoszczanki przegrają to mogą zapomnieć o dogonieniu rywalek i będą musiały się skupić na bronieniu 8. lokaty.
Czy bydgoszczanki stać na to? Od dłuższego czasu grają bardzo źle. Z 11 ostatnich meczów przegrały aż 10. Bardziej przypominają zespół z ostatnich sezonów poddający się przy pierwszych niepowodzeniach, niż ten z listopada i grudnia 2016 roku, który był chwalony przez wszystkich za dobrą grę. Czyżby zawodniczki spoczęły na laurach i zapomniały o tym jak skutecznie grać? Trener Adam Grabowski ma kłopoty kadrowe. Przypomnijmy, że do końca sezonu wypadła Jagoda Maternia, a nie trenuje Karolina Portalska. Za to do treningów wróciła Weronika Fojucik.
Dodajmy, że w I rundzie bydgoszczanki wygrały w Łodzi 1:3. Jak będzie teraz?