Pewnie nie taki zakładaliście początek nowego sezonu. Jakie są przyczyny takich, a nie innych wyników Pałacu?
Złożyło się na to kilka przyczyn. Po pierwsze: krótko przed rozpoczęciem rozgrywek okazało się, że Aleksandra Lipska, która miała być naszą podstawową przyjmującą ma problemy z barkiem. Operacja, która była przeprowadzona w lutym nie była do końca dobrze zrobiona i trzeba było ją powtórzyć. Obecnie zawodniczka przechodzi rehabilitację i czekamy na decyzję lekarzy o wznowieniu treningów. Na razie trudno określić kiedy to będzie możliwe. Agatę Witkowską na pozycji libero udało się szybko zastąpić. Po drugie: kalendarz nie był dla nas łaskawy.
Wróćmy jeszcze do problemów z Lipską...
... Mieliśmy zapewnienia od menadżera i zawodniczki, że z barkiem wszystko jest ok. Kilka dni przed rozpoczęciem ligi okazało się, że potrzebna jest druga operacja.
Potrzeba uzupełnienia składu jest nieunikniona. Co robicie w tym kierunku?
Na razie staramy się na tą pozycję przysposobić Koletę Łyszkiewicz i Wiktorię Makarewicz. Oczywiście szukamy też zawodniczki z zewnątrz, ale to jest trudne, bo nie ma na rynku wolnych zawodniczek. A jeśli są, to nie na naszym poziomie finansowym. Pracujemy nad każdą opcją.
Sportowo początek sezonu wygląda bardzo słabo.
Jednak to nie były mecze w których mocno odstawaliśmy od rywalek. Zabrakło nam zdecydowania w końcówkach. Najbardziej żałujemy ostatniego meczu z Opolem. Brakowało nam kończących ataków i właśnie takiej siatkarki jak Ola Lipska w optymalnej dyspozycji. Musimy szukać innych opcji i bardziej zrównoważyć swoją grę. Z rzeczy typowo siatkarskich musimy przede wszystkim poprawić zagrywkę, przyjęcie jest całkiem niezłe. W poczynaniach dziewczyn musi być też więcej pewności siebie i zdecydowania.
Jak zawodniczki znoszą porażki i ten słaby początek sezonu?
Rozmawiałem z kapitan zespołu i nikt nie ma zamiaru zwieszać głów. To dopiero pięć meczów i mnóstwo grania przed nami. Nasz cel się nie zmienia: chcemy zakwalifikować się do play off. Oczywiście dużo rzeczy jest do poprawy. W każdym meczu starać się będziemy grać o zwycięstwo, choć trzeba sobie jasno powiedzieć, że łatwo nie będzie. Teraz jedziemy do Budowlanych Łódź, a potem podejmujemy BKS Bielsko-Biała. Jednak czas powinien pracować na naszą korzyść i zespół będzie się coraz lepiej rozumiał.
