Pałac Bydgoszcz - Siódemka SK Bank Legionovia
Pałac Bydgoszcz - Legionovia 1:3 (15:25, 26:24, 23:25, 21:25)
PAŁAC (trener Rafał Gąsior): Sawoczkina 2 pkt., Dybek 6, Naczk 14, Pura 9, Kaliszuk 20, Połeć 8, Wysocka (libero) oraz Janicka 1, Korabiec, Głaz 4, Biedziak 2. Punkty. Atak: 51 (51/142 - 36% skuteczności), blok: 12, zagrywka: 3, przyjęcie: 49%, w tym 33% doskonałego, po błędzie rywalek: 19.
SIÓDEMKA SK BANK LEGIONOVIA (trener Maciej Kosmol): Raonić 4, Rybaczewska 13, Jóźwicka 11, Sołodkowicz 13, Tomsia 17, Barfield 12, Saad (libero) oraz Rakić, Wójcik 2, Bąk 1. Punkty. Atak: 56 (56/147 - 38% skuteczności), blok: 11, zagrywka: 6, przyjęcie: 53%, w tym 24% doskonałego, po błędzie rywalek: 26.
Sędziowali: Rafał Pośpiech, Marcin Weiner. Widzów: 1250. MVP meczu: Anna Rybaczewska (Siódemka SK Bank Legionovia).
Zapis na żywo: Pałac Bydgoszcz - Siódemka SK Bank Legionovia na żywo
Stawka tego spotkania była bardzo wysoka. Obie drużyny sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli: Pałac zajmował dziewiąte, a Legionovia - ósme miejsce. Dodatkowo zespoły z Bydgoszczy i Legionowa miały taki sam bilans: jedna wygrana i pięć porażek.
Rywalki znakomicie weszły w to spotkanie. Bydgoszczanki miały problemy z przyjęciem zagrywki rozgrywającej Olgi Raonić, a siatkarki z Legionowa bezlitośnie to wykorzystały. Szybko objęły wysokie prowadzenie (7:0), a później nie dały miejscowym odrobić strat. Jakby tego było mało, kontuzji doznała środkowa Ewelina Janicka. Podopieczne Macieja Kosmola zdominowały pierwszego seta, pewnie wygrywając go 25:15.
Bardzo wyrównany był drugi set. Długo toczyła się walka punkt za punkt. Był moment, gdy przyjezdne prowadziły 15:13, ale po błędzie w ataku Rybaczewskiej był remis 15:15. Legionowianki miały nawet piłkę setową, ale bydgoszczanki stratę obroniły. I to z nawiązką. Po skutecznym ataku Połeć ze środka, błędzie w ataku rywalek (Rybaczewska przestrzeliła ze skrzydła) i skutecznym bloku na Tomsi, Pałac wygrał 26:24.
Trzecia i czwarta partia należały od początku do Siódemki SK Bank. W trzecim secie podopieczne trenera Kosmola miały cztery piłki setowe (24:20), ale trzy z nich bydgoszczanki obroniły. W kluczowej akcji zabrakło jednak skuteczności w obronie. Bydgoskie siatkarki w czwartej partii tylko przez moment prowadziły - 6:3. Potem inicjatywę przejęły rywalki.
Czytaj e-wydanie »