O projekcie realizowanym przez Zespół Placówek Oświatowych w Tucznie "Tu moje miejsce, tu jest mój dom" już pisaliśmy. Dzięki dotacji unijnej młodzież doskonali swe umiejętności fotograficzne, teatralne i ekologiczne. Na warsztatach z psychologiem podnosi swoją samoocenę. Głównym celem projektu jest jednak muzeum, które powstać ma na strychu części pałacowej szkoły.
- Po likwidacji cukrowni mieszkańcy często zadawali pytania: czy szkoła nie mogłaby zająć się utrwalaniem historii miejscowości - tłumaczy Magdalena Krajewska, nauczycielka szkoły w Tucznie. Oczekiwania mieszkańców są właśnie realizowane.
Z wizytą w cukrowni
Uczniowie nie próżnują. Zbierają materiały związane z bogatą historią Tuczna. Ostatnio odwiedzili cukrownię. Po zakamarkach nieczynnego już zakładu oprowadzał ich Zbigniew Rak.
- Opowiadał nam o produkcji cukru w czasach świetności zakładu i planach na przyszłość. Udało nam się uzyskać obietnicę podarowania do tworzonego przez nas muzeum wspaniałych eksponatów, między innymi sztandaru Ochotniczej Straży Pożarnej działającej przy cukrowni czy starego krzyża z początku dwudziestego wieku, a także historycznej stacji meteorologicznej - relacjonuje Magdalena Krajewska.
W Tucznie powstanie muzeum. Mile widziane - eksponaty
Korzystając z okazji uczestnicy warsztatów fotograficznych wraz ze swoimi instruktorami z Grupy DEIX uwiecznili na zdjęciach ciekawostki ukryte w starych budynkach cukrowni.
Masz jakieś pamiątki?
Równolegle uczniowie tworzą drzewo genealogiczne rodziny Wichlińskich. Zbierają stare fotografie i pamiątki po dziedzicach, a także wspomnienia żyjących mieszkańców, którzy pamiętają Justynę Wichlińską.
Otwarcie muzeum zaplanowano na czerwiec. Być może ktoś z naszych czytelników jest w posiadaniu materiałów, które mogłyby wzbogacić szkolne zbiory. Zainteresowani proszeni są o kontakt z dyrekcją szkoły (nr tel. 52 351 98 79).
Czytaj e-wydanie »