W 30 rocznicę jego śmierci spotkały się wszystkie komisje Rady Miejskiej. Po to, by przypomnieć sobie, kim był Julian Rydzkowski, jakie były jego pasje, co po nim zostało.
Kultura idzie
Dzięki uczennicom starego ogólniaka była prezentacja multimedialna, a dodatkowo powspominał Rydzkowskiego także Bogdan Kuffel.
- Nie lubili się z Albinem Makowskim, iskrzyło między nimi - mówił. - Dziś byśmy powiedzieli, że Albin był wykształciuchem, a Rydzkowski z innej mąki.
Potem było o tym, że Rydzkowski wyróżniał się wzrostem, sposobem ubierania - ze słynnym baskijskim beretem był najbardziej rozpoznawalną postacią na deptaku, znane było też jego zamiłowanie do słodyczy. Gdy go widziano na ulicy, padało hasło - Kultura idzie - i to mówiło samo za siebie.
Ile było kin
We wrześniu w Szkole Podstawowej nr 1 ma być promocja wspominkowej książeczki o Rydzkowskim, który jest patronem tej placówki, ale już teraz do rąk radnych trafił reprint przewodnika opracowanego przez Rydzkowskiego o Chojnicach i okolicach.
- Złożył go do druku 17 lipca, przed czterdziestu laty - mówił Kazimierz Jaruszewski, szef komisji edukacji. - My wydaliśmy teraz reprint wzbogacony o bibliografię opracowaną przez Annę Czapczyk, omówieniem szlaku im. Juliana Rydzkowskiego opracowanym przez Mariusza Grzempę i biogramem pióra Zbigniewa Stromskiego.
A potem Jaruszewski odpytał obecnych, ile było w latach 70-tych hoteli, restauracji czy kin w Chojnicach. I okazało się, że nie wszyscy wiedzą.
Po spotkaniu w ratuszu radni złożyli hołd Rydzkowskiemu na cmentarzu komunalnym.