Paralotniarz spadł na drzewo w Kiełpiu
Jakub Stykowski
W jaki sposób? - Udało nam się podpiąć go do specjalistycznych lin ratowniczych, a zarazem odciąć od linek, do kórych miał przypięte siedzisko i ściągnąć na ziemię - relacjonuje Guzek. - Akcja trwała około trzy godziny. Poszkodowanego, śmigłowiec LPR przetransportował do szpitała w Bydgoszczy. Lekarz pogotowia stwierdził bowiem uraz kręgosłupa i kończyn dolnych