Park 1000-lecia zimą także tętni życiem!

Park 1000-lecia na szczęście omijają wandale. Ktoś wyrwał jednak ząb czarownicy z bajkowej rzeźby przy placu zabaw, ktoś inny jakiś czas temu zawiesił na podobiźnie Juliana Rydzkowksiego napis "Nie lubię Żydów", ale opiekunowie parku nie zauważyli ani znaczących zniszczeń, ani kradzieży.

Przeczytaj także:Gondole jak w Wenecji w parku 1000-lecia w Chojnicach?

- No tylko trochę wandale dali się nam we znaki przy zamarzaniu lodowiska - mówi Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego. - Niepotrzebnie wchodzili i teraz musimy usuwać te zadziory. Ale generalnie można się ślizgać, należy jedynie zachować ostrożność na odcinku od mostku do altany.

Lodowisko jest czynne od soboty. Pozostawiono przy nim jednak płotki, by w ten sposób naturalnie regulować ruch. Tafla jest na bieżąco odśnieżana, nie traktorkiem, ale śniegowymi łopatami, żeby nie niszczyć nawierzchni.

Ok. godz. 16 zapalają się lampy i można się ślizgać aż do godz. 21, kiedy zapadają ciemności.

Do tej pory do ratusza nie dotarła żadna propozycja od chętnego do handlowania tutaj herbatką z cytryną czy innymi przysmakami. A szkoda, bo na pewno dla łyżwiarzy byłaby to wielka frajda.

Zakończyła się już budowa ul. Parkowej, która jest nie tylko jednokierunkowa, ale i kręta. - Specjalnie - podkreśla Domozych. - Nie zamontowaliśmy tutaj progów, ale za to jezdnia nie pozwala szaleć piratom.

W ratuszu nie odbierają negatywnych uwag o tej inwestycji. - Jest asfalt, droga jest przejezdna, można parkować - mówi Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego. - Więc chyba nie jest źle.

Czy coś jeszcze będzie się działo w parku? To już finisz prac, ale do końca tygodnia mają być jeszcze zamontowane ławki przy nowym placu zabaw. A na wiosnę będą poprawki.

- Grubsze roboty zostały zrobione i to jest najważniejsze - mówi Jacek Domozych.
A ciąg dalszy nastąpi.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!